Szukając noclegów podczas podróży zawsze korzystam z Booking oraz Agoda. Nie wiem jak ludzie żyli bez tego 😛 Owszem zdarzało się nie raz, że wchodziłam do hotelu pytając o nocleg, ale to w sytuacjach awaryjnych.
Zazwyczaj wybieram hotele, ale guest house/ hostele są również świetną opcją, ponieważ tam się poznaje wielu ludzi. Polecam szczególnie osobom podróżującym solo. Niekoniecznie trzeba się integrować, ale można z kimś zabrać na wycieczkę itp. Hotele są bardziej bezosobowe i prywatne. W guest housach można zazwyczaj wybrać spanie w pokoju 1-2 osobowym lub w wieloosobowym (z innymi), w pokojach osobnych dla kobiet i mężczyzn lub wspólnych.
Ciekawą opcją jest również Air Bnb oraz Couch Surfing, ale nie mam własnego doświadczenia na tym polu.

Jeśli zaczniesz szukać noclegu na Booking i Agoda, to ważne jest sprawdzić opinie. Można się przy tym nieźle naśmiać, choć ręce też czasem opadają. Niektóre komentarze są od dziwnych ludzi, a niektóre od dziwnych hoteli.
Np. gość pisze, że w hotelu są bedbugs (chyba pluskwy po Polsku? Takie żyjątka co chowają się pod łóżkiem i w nocy gryzą), a hotel na to “sam je przywiozłeś ze sobą!”…Zdarza się też z kolei, że niektórzy goście mają dziwne problemy, które dla ciebie są absurdalne (np. brak parasolki w drinku), dlatego lepiej czytać.
Czasem masz standard za jaki płacisz (niski standard za niską cenę), a czasem trafiasz na dobrą okazję – piękny hotel w korzystnej cenie. Możesz też również sporo zapłacić za stary, brudny hotel, ponieważ zdjęcia są o wiele lepsze niż rzeczywistość, ale to najczęściej jest w komentarzach opisane.

Dla mnie najważniejszym wyznacznikiem jest czystość. Może być prosto, poza centrum, ale musi być czysto.
W 90% miałam tylko dobre doświadczenia z wynajmowaniem hoteli przez te portale, lecz zdarzyło się kilka “sytuacji”… Jednak zaznaczę, że spałam w setkach (a może już tysiącu) hoteli, więc to wyjątki.
Raz z ukochanym i taksówkarzem nie mogliśmy znaleźć hotelu i wynajęliśmy szybko inny, bo okolica była lekko niepokojąca. Kolejnym razem potrzebowaliśmy hotel przy lotnisku, ponieważ musieliśmy obudzić się o 3-4 rano na samolot i trafiliśmy do miejsca, które przypominało mi karczmę z Wiedźmina. Pomyślałam sobie, że wchodzę do karczmy w czasach starożytnych i daję denara karczmarzowi za pokój 😉 Ale to nie było miłe doświadczenie… Raz nie zrobiłam płatności w czasie i mnie poinformowali o usunięciu. Jeszcze innym razem byłam w czystym, choć babcinym hotelu, gdzie po zamówieniu z przyjaciółką wegańskiego śniadania, okazało się, że panie nam usmażyły je na smalcu, z dobrego serca oczywiście. No i w takiej sytuacji pozostało podziękować, uśmiechnąć się i po kryjomu znaleźć śmietnik z klapką. Kiedyś wynajęliśmy hotel o nazwie “lucky” i gdy przyjechaliśmy na miejsce, okazało się, że jest położony na ulicy z domami publicznymi i to trochę o inne “lucky” chodzi niż myśleliśmy…

Na booking można również składać takie jakby reklamacje. Portal stara się jak może, aby być na poziomie. I oto moja historia z tym związana…
Zabookowałyśmy hotel z przyjaciółką, uprzedzając, że będziemy o godz. 23-24 w nocy. Nie mogłyśmy długo znaleźć hotelu, ponieważ był źle zaznaczony na mapie, a ulice jednokierunkowe, przez co musiałyśmy wyjść z samochodu i szukać na pieszo, w nocy w obcym mieście… Na budynku nie było szyldu, nie było nazwy na domofonie, więc musiałam uruchomić roaming i zadzwonić. Pani nie mówiła po angielsku, ale otworzyła nam, prowadząc do piwnicy przez obsikany korytarz. Okazało się, że nie mogłyśmy zapłacić kartą, kazała nam iść do bankomatu. Szczęście w nieszczęściu, ponieważ byłyśmy wykończone i bliskie płaczu, ale też chciałyśmy uciec z tego miejsca. Tak też zrobiłyśmy. Na booking nie mogłyśmy już nic więcej szukać, ponieważ było po 24, więc zarezerwowałybyśmy hotel na kolejny dzień/noc (warto o tym pamiętać!!!). Ledwo żywe człapałyśmy po ciemnych ulicach, dzwoniłyśmy bez rezultatu, aż doszłyśmy do wielkiego, złotego hotelu, który przyjął nas z uśmiechem i litością 😉
Jakiś czas po tym, otrzymałyśmy wiadomość przez booking, od nieszczęsnego hotelu, że jest oburzony naszym zachowaniem, że dokonałyśmy rezerwacji i nie przyszłyśmy, itp… Z przyjaciółką nie ma żartów (i jest nauczycielką niemieckiego;-)), odpisała bardzo konkretną wiadomość i otrzymała odpowiedź, że booking weźmie to pod uwagę przy dalszej współpracy z tym hotelem.


Leave a Reply