Malvina Dunder

Kierunek rozwój czy średniowiecze?

Zastanawiacie się czasami kto trzyma w swoich rękach potężne narzędzie sterowania światem i co jest tym narzędziem? W ogromnej części są to wszelkie media, dziennikarze i osoby publiczne, które mają “donośny” głos, czyli trafiają do wielu osób. Jak myślicie, jakie powinny to być osoby? Nie tylko biegłe w komunikacji, ale przede wszystkim mądre, wyważone i niezwykle odpowiedzialne. To ostatnie słowo powinno być kluczowe, ponieważ gdy mówca wie, że jego słowo ma moc sterowania społeczeństwem, to je waży i zastanawia się co ma na celu wywołać.

Jak jest, no to nie trzeba mówić. Jesteśmy zasypywani (jeśli na to pozwolimy) dziennie milionem śmieciowych, negatywnych wiadomości, które nie mają znaczenia, wpływają niedobrze na nasze poczucie i na społeczeństwo. Może lepiej nie poświęcać temu uwagi…? Selekcjonować to, co do nas dociera i stawiać na jakość.

Niedawno była premiera serialu “The Witcher” (Wiedźmin) na podstawie książki Andrzeja Sapkowskiego, którą osobiście bardzo lubię i z chęcią obejrzałam serię na Netflix. Sam fakt wyprodukowania serialu na skalę światową jest ogromnym sukcesem, został również zrobiony bardzo profesjonalnie, główną postać gra znany aktor, budżet jest ogromny. W końcu na świat wykiełkowało Polskie ziarno, twórczość znanego Polskiego pisarza, a co robi Polska? Na najbardziej znanych stronach informacyjnych krytyka. Dziennikarze, specjaliści w dresach na kanapach, znane osoby i mniej znane, wszyscy rozczarowani, niezadowoleni, napewno zrobiliby serial lepiej, bo oni to wiedzą jak powinno być. 

To niezwykła okazja, by o Polsce świat usłyszał coś dobrego i lekkiego, w przeciwieństwie do zaściankowości i ciężkiej historii, która odbiła się w mentalności narodu.

Nie musimy tego lubić, ale nie musimy tego niszczyć. 

Ja również byłam zaskoczona przedstawieniem postaci żeńskiej Yennefer, ale ufam, że sztab doświadczonych ludzi wie co robi i jej rola rozwinie się później. To jest adaptacja książki, czyli serial inspirowany książką, nie idealne odzwierciedlenie jej, ponieważ książka i film opierają się na innych zasadach. Pewne sceny mają sens na papierze, lecz na ekranie już nie. 

Jak zawsze w dziejach ludzkości, części się podoba, a części nie. Ale jeśli serial chwalą światowe portale, to też można by wziąć przykład.

Zresztą ten serial to tylko przykład ogólnej sytuacji. Jeśli krytykujemy wszystko i wszystkich dookoła, nie szanujemy siebie, Polskości, artystów, to nikt inny nie będzie nas szanował. I to dobrze wszyscy wiemy, więc dlaczego to robimy? Dlaczego sami sobie szkodzimy na skalę światową, skoro możemy subtelnie podnieść głowę i z dumą powiedzieć “tak, to jest świetne”. Wystarczy tylko zmienić percepcję, nic więcej. To jest łatwe i każdy może to zrobić, wyliczać dobre strony zamiast złych. Jeśli oczywiście chcemy iść do przodu, a nie tkwić w średniowiecznym bagienku.

z miłością, Malvina