W erze "hejtu" i krytyki trzeba wiedzieć co robić, aby przetrwać bez uszczerbku na zdrowiu psychicznym. Nabierz umiejętność profesjonalnego "olewania" ;-)

CO ZROBIĆ Z “HEJTEM” W INTERNECIE?

Żyjemy w erze krytyki, czyli tzw. “hejtu” nienawiści w Internecie, gdzie mało kto bierze odpowiedzialność za swoje słowa, za to wiele osób poświęca swój czas, energię i uwagę na rzeczy, których nie lubi. Dziwne, prawda? Dla mnie przynajmiej, bardzo! Uważam, że rzeczy i osoby na niskim poziomie, których mnie się nie podobają – nie zasługują na moją uwagę, a tym bardziej na odrobinę wysiłku w postaci napisania komentarza.

Gdyby spojrzeć z perspektywy historii ludzkości, to możemy zauważyć, że np. Egipcjanie zostawili po sobie niezwykle zaawansowane budowle, Grecy filozofię, ciekawą mitologię, po Oświeceniu również zostawiono wiele znaczących osiągnięć, a co z nami? Zostaniemy kiedyś określeni erą \”hejtu\” i konsumpcjonizmu, który wyniszczył planetę? Ale, kogo to obchodzi…

Zastanawialiście się kiedyś co robić z negatywnymi komentarzami w Social Media (SoMe)? Prowadzicie swój profil i macie dylemat co zrobić gdy ktoś zostawia wam dziwną wiadomość lub komentarz?

Ja kiedyś miałam, ale szybko zdałam sobie sprawę z tego, że to jest moje miejsce, ja je tworzę, ja nim rozporządzam, ja jestem odpowiedzialna za nie i decyduję o jakości, więc jeśli pojawia się na nim coś, co nie jest zgodne z moimi wartościami, to je usuwam.

Wiem, że wielu z nas boryka się z tym zjawiskiem tak zwanego “hejtu” w internecie. Może tworzysz i promujesz piękne makijaże, lubisz fotografię, tworzysz swoją sztukę i swój świat lub prowadzisz Instagram swojego królika, a tu pojawia się nieprzyjemny komentarz, który wkrada się jak toksyna do umysłu. To jest moment, aby się zatrzymać i świadomie go usunąć z sieci i własnych myśli. Nawet jeśli taki komentarz ma ziarno prawdy, to można go przekazać w sposób motywujący, a nie dołujący. Właśnie ten sposób w jaki wiadomość jest przekazana, świadczy o nadawcy, nie o Tobie. Każdy ma przycisk “unfollow” i może z niego korzystać wg upodobań. Naprawdę nie warto tracić czasu na obserwowanie rzeczy i osób, których się nie lubi. Jeśli ocenianie i krytyka to czyiś wybór, my nie musimy mieć z tym nic wspólnego i nie poświęcać temu nawet minuty.

Ja również byłam skrytykowana niezliczoną ilość razy, ale mam bardzo długie doświadczenie w tym temacie, więc spływa to ze mnie jak po kaczce. Uwaga, praktyka czyni mistrza! Jestem osobą wrażliwą i bywa to dla mnie nieprzyjemne w pierwszym odczuciu, w końcu jestem człowiekiem, ale świadomie podejmuję decyzję usuwania takich toksyn ze swojego świata. Oczywiście, że czasem można czuć się niesprawiedliwie potraktowanym, dotkniętym, mieć chęć udowodnienia, że wcale tak nie jest i wskazania jak zachowuje się osoba, która krytykuje choć nie jest ideałem… tylko właściwie po co? Emocje opadną i dojdziemy do wniosku, że to nie jest tego warte, że to działa jak sieć i jeśli damy się w nią złapać, to nas ściągnie do poziomu nadawcy.

Umiejętność profesjonalnego “olewania” jest bardzo korzystna w tych czasach i warto nad nią pracować do osiągnięcia mistrzostwa Bo jeśli jesteś sobą, robisz co do ciebie należy, jak potrafisz najlepiej na ten moment, to nic innego nie ma znaczenia.

Niektórzy są na to mniej, a niektórzy bardziej odporni, lecz każdy powinien ćwiczyć radzenie sobie z tym i odwracanie na swoją korzyć, np traktować to jako okazję do praktyki i podwyższenia wartości siebie. Za każdym razem gdy poczujemy się dotknięci krytyką, możemy sobie powtórzyć pozytywną afirmację na swój temat, czyli jakieś miłe i budujące zdanie, które do nas przemawia lub zwyczajnie powiedzieć do siebie własnymi słowami “kocham tę część siebie, która się tym wszystkim przejęła. Wiem, że to mój umysł chce mi pomóc i mnie obronić, ale jestem silna, mądra, dorosła i odpuszczam to”.

Jeśli czegoś nie lubisz, zabierz temu jedyną moc – swoją uwagę.
Więcej w poście “Potęga uwagi”.

z miłością, Malvina

Malvina Dunder