Nie, nie to prawo! Moje prawo
Czy od razu wiesz o co chodzi? Jeśli tak, to prawdopodobnie jak ja, mówisz “w prawo”, a masz na myśli “to drugie prawo”, czyli lewo. Jeśli nie, to prawdopodobnie nie siejesz chaosu i zamieszania na drogach, więc gratulacje!
Zwiedziłam pół świata mimo, że moja umiejętność nawigacji jest fatalna. To oznacza, że każdy może podróżować, Ty również jeśli tylko masz siłę woli i chęć.
Nie trzeba być nie-wiadomo-kim, żeby podróżować samodzielnie, bez zorganizowanej wycieczki.
Często mylę kierunki, mylę prawo z lewym, nie potrafię czytać mapy. Ale podróże samodzielne to świetna praktyka, ponieważ jak musisz, to musisz i nie masz wyboru Nikt ci nie podpowie. Trzeba się w 100 % skoncentrować, zrobić parę błędów i zapamiętać, aby ich nie powtarzać
Gdy komuś tłumaczę, gdzie jest jakieś miejsce, to mówię np. “w prawo na dole, jak patrzysz na mapę”.
Najgorsze są dla mnie mapy na telefonie, ponieważ gdy go obracamy, to mapa też się obraca i dalej nie wiem, gdzie jechać. Najlepsze więc są dla mnie papierowe antyczne mapy, które można obracać jak się chce. Pewnego razu, gdy zrobiłyśmy sobie z koleżanką road trip po wielkim, obcym mieście i ona była kierowcą, musiałam wytężyć całą moc, aby nas prowadzić. Bardzo nie chciałam jej dodatkowo stresować, więc pod przymusem sytuacji, nabrałam większej wprawy.
Całe szczęście nie wszystkie klasy mają cztery ściany. Te najlepsze, na których można się najwięcej nauczyć, są na zewnątrz, na świecie…

z miłością, Malvina
Leave a Reply