PODRÓŻE DLA MAM I RODZIN
To jest post, który powstał z inicjatywy Joanny, twórczyni marki “4mom”, mamy dwójki dzieci, profesjonalnej wizażystki i stylistki, która stworzyła swoją firmę odzieżową, aby pomagać innym kobietom. Uwielbiam jej podejście, które pokazuje, że kobieta zawsze może wyglądać atrakcyjnie, elegancko, prosto i z klasą, a nawet przy tym wygodnie! Asia jest również świetna w Analizie kolorystycznej i wykorzystuje swoją wiedzę do tego celu.
Drogie mamy, gorąco polecam zajrzeć na 4mom.
Podróże dla mam i rodzin
Gdy Asia – zaangażowana mama i bizneswomen, właścicielka 4mom, zapytała jakie są według mnie najlepsze miejsca na odpoczynek dla mam lub całej rodziny, chwilę się zastanawiałam nad konkretnymi miejscami, jednak doszłam do wniosku, że każdy ma tak różne potrzeby i preferencje, iż nie mogę jednoznacznie wytyczyć kierunku. Świat jest niezwykle różnorodny i piękny, daje nam wszystkim wiele możliwości. Wystarczy spokojnie się zastanowić, jakie miejsce nas najbardziej przyciąga i jak najlepiej zorganizować podróż.
Osobiście jeżdzę w podróże solo lub z partnerem i wszystko sami organizujemy. Czasem jestem przygotowana w taki sposób, że mam wyznaczone miejsca, które pragnę zobaczyć oraz informacje jak najlepiej się do nich dostać (z Internetu, czasem kupuję przewodnik). Zazwyczaj nie jest to ścisły plan. W przypadku niektórych osób najlepsze będą jednak zorganizowane wycieczki z przewodnikiem, ponieważ tak będzie wygodniej i w ten sposób będą mogli czerpać największą radość z wakacji. Istnieją możliwości wycieczek objazdowych podczas, których można zwiedzić wiele miejsc, a także hotele z opcją “all inclusive”, które mogą być świetnym wyjściem dla rodzin z dziećmi. Są też “guest house”, w których można łatwiej poznać innych podróżników i jest się mniej anonimowym, niż w hotelu. Oprócz biur turystycznych, mamy wielu znanych podróżników, którzy co jakiś czas organizują wspólne wyjazdy, co może być bardzo ciekawe.
Warto się zastanowić czego pragniemy doświadczyć i co sprawia nam największą radość. Dla mnie jest to piękna natura i kontakt z ludźmi, który pozwala mi zbliżyć się do danej kultury. Niektórzy czują się najlepiej w miastach, niektórzy pragną zrelaksować się w hotelu z turkusowym basenem, inni chcą spędzić czas aktywnie. Może pragniesz połączyć przyjemne z pożytecznym, np. wziąć udział w lekcjach gotowania lub pojechać w miejsce, gdzie można ćwiczyć jogę i zdrowo odżywiać się w resorcie.
W podróżach (zwłaszcza samodzielnych) zazwyczaj wiele się dzieje, spotykamy się z zaskakującymi sytuacjami. Co wtedy może dać spokój i poczucie bezpieczeństwa? Świadomość tego, że kontrola to iluzja bezpieczeństwa. Nasza postawa jest najważniejsza. Na pewne sprawy nie mamy wpływu i wtedy najlepiej odpuścić. Odetchnąć i zaufać, że jesteśmy zawsze we właściwym miejscu i czasie. Na siebie zawsze mamy wpływ i od tego warto zacząć.
Często w życiu codziennym i zawodowym mamy tendencję do planowania i kontrolowania. Jedziemy więc na upragnione wakacje, już w wyobraźni czujemy słońce na twarzy, już bujamy się w hamaku pod palmą i słuchamy radosnej muzyki, a tu opóźniony lot. Mamy dwa wyjścia: zezłościć się na cały świat i oskarżyć wszystkich o spowodowanie tego lub zastanowić się jak najlepiej możemy wykorzystać ten czas i poczuć wdzięczność do świata, że nas chroni w ten sposób.
Gdy stykamy się z innymi kulturami, możemy mieć ochotę, by oceniać własną miarą. To jednak zupełnie nie ma sensu, ponieważ jesteśmy inni. Coś, co dla nas w głowie się nie mieści, dla innych może być normalne i na odwrót. To właśnie sprawia, że świat jest ciekawy. Gdybyśmy wszyscy byli tacy sami, to byłoby bardzo nudno.
Jeśli wybierzemy się w podróż z pozytywną postawą, wtedy każde wakacje będą napewno udane.
Zachęcam z całego serca, aby podróżować i robić to w najlepszy dla nas sposób. Nie tak jak wyjeżdżają znajomi i nie tak, jak jest modnie. Nie trzeba jechać na 2 tygodnie na drugą półkulę raz w roku, aby zregenerować się i napełnić optymizmem. Nie ma co odkładać szczęścia na później. Można pojechać na jeden dzień nad jezioro, samemu lub z całą rodziną. Chodzi o to, aby przełamać rutynę, oderwać się od zgiełku i chaosu, napełnić “akumulatory”, usłyszeć nasz wewnętrzny głos, bardziej poznać siebie i naszych bliskich. Całe szczęście nie trzeba być podróżnikiem, aby podróżować
Leave a Reply