Wpływ historii na kształtowanie narodów. Zapisujemy czystą kartę czy rozdrapujemy przeszłość? Obserwacje z podróży…

Malvina Dunder blog rozwój osobisty, relacje, podróże Gdańsk

 

 

 

Wpływ historii na kształtowanie narodów. Zapisujemy czystą kartę czy rozdrapujemy przeszłość?

Często, gdy zaczynamy podróżować, interesuje nas również historia miejsc w jakich jesteśmy i mamy okazję, aby zagłębić ją w ciekawy sposób. Jest to kolejny puzzel, aby zobaczyć cały obraz miejsca i osób. To, co zapisało się na kartach historii, co przydarzyło się naszym przodkom, zapisuje się również w naszej krwi. Zobaczmy jak może to wyglądać na konkretnych przykładach…

W czasach komunizmu nie można było sobie iść po prostu do sklepu zrobić zakupy. Trzeba było mieć specjalne karteczki, a produktów nie było wiele. Z tego co słyszałam, Gdańsk miał, nazwijmy to dodatkowe sankcje przez silny ruch Solidarności.

Komunizm wyrządził wielką mentalną krzywdę społeczeństwu, które dalej boryka się z jego konsekwencjami.
Od pewnej osoby wiem, że jako nastolatka nigdy nie przeszłaby po trawniku w mieście. Było to zakazane, trawnik nie był do chodzenia po nim, ani do leżenia, tylko do “wyglądania” jak większość rzeczy w tych czasach. Bała się nawet o tym pomyśleć, więc jak to świadczy o tym systemie… Nakazy i zakazy.

Od mojego ojca słyszałam kiedyś wypowiedź, że drugi raz by nie przeżył tych czasów. Usechłby jak roślina bez wody. Odczuł te czasy jako bez nadziei na przyszłość, ubezwłasnowolnienie na każdym kroku.

Mówi się czasem takie stereotypowe zwroty o narodowościach, które jednak mają ziarno prawdy. Np. Gdyby postawić znak, by iść w prawo, zapewne niektóre narody poszłyby w prawo. Polacy poszliby w lewo lub prosto. Myślę, że to właśnie wynika z wieloletniego systemu komunistycznego, który zrodził w ludziach traumę i negatywne reakcje. Byli tak zniewoleni przez lata, że teraz muszą sobie odbić 😉Wolą zrobić po swojemu, niż tak jak ktoś nakazuje.

Historia ma wielki wpływ na mentalność narodów.

W Polsce jest ogromna konsumpcja po czasach komunizmu, a w Skandynawii minimalizm. II wojna światowa zakończyła się wiele dekad temu, a wciąż są młodzi ludzie z Polski, którzy wysyłają e-maile do firmy Hugo Boss z uszczypliwym zapytaniem czy mogą sobie zamówić wojskowy uniform… 

Czasem słychać ze strony mediów rozdrapywanie starych ran dotyczących wojny. Informują nas na zasadzie “ktoś coś powiedział” niepoprawnego i uraził naród oraz tych, którzy przeżyli wojnę. Są osoby niewyedukowane lub takie, które żyją już w zupełnie innej rzeczywistości i mówią te rzeczy z niewiedzy. Są też osoby, które świadomie prowokują, aby wywołać w innych szok i serię nieprzyjemnych odczuć. Nie dajmy się na to nabrać i nie bierzmy tego do siebie, niech ta prowokacja umrze śmiercią naturalną.

W Polsce dostęp do pieniędzy został dawno temu bardzo ograniczony. To powoduje frustrację i człowiek zwraca się przeciwko innym, chce jak najwięcej zaczerpnąć tylko dla siebie, nawet jeśli jest to kosztem innym, stąd powstają firmy, które oszukują i koło się zamyka. Rodzi się zazdrość i zawiść na punkcie osób, które osiągnęły choćby najmniejszy sukces.

Ale przecież nie tędy droga… aby przerwać to błędne koło, trzeba zupełnie zmienić nastawienie z wrogości wobec siebie na życzliwość, mimo, że nie jest to łatwe zadanie. Sama wiem po sobie, ponieważ podróżowałam i wypożyczałam samochód w około 50 krajach na Ziemi (również tych przed którymi mnie ostrzegano), a nieuczciwe wyłudzenie pieniędzy przez wypożyczalnie przytrafiła się tylko na lotnisku w Krakowie… Jakże jest to smutne, dlatego musimy coś z tym zrobić. Agresja rodzi agresję i już wszyscy wiemy, że trzeba znaleźć lepsze wyjście niż to oraz walkę z wiatrakami.

W gospodarce Polskiej jest pewna blokada, która powoduje myślenie, że o pieniądze trzeba walczyć, co jest bardzo niszczące dla społeczeństwa pod każdym względem. 

To jest trochę jak “zagadka” z ekonomią wielu krajów Afrykańskich, w których produkty i pewne usługi są bardzo drogie (droższe niż w Europie), a zarazem są to najbiedniejsze kraje świata. Mają do zaoferowania niezwykłe bogactwo, rozwiniętą turystykę, a przeciętny człowiek żyje na najniższym poziomie. Ten kontrast jest tam bardzo rażący, w Polsce oczywiście dużo mniej. 

Wielkie firmy nie inwestują i nie nawiązują dalekosiężnej współpracy z krajami o niestabilnych rządach, co jest zrozumiałe. To ryzykowne inwestować miliony w dany projekt jeśli wiadomo, że rząd może zrobić coś szalonego, nieprzewidywalnego, agresywnego.

Im jesteśmy bardziej wyważeni w słowach i neutralni na arenie międzynarodowej, tym bardziej wzrasta wiarygodność.

Rozgoryczenie powoduje, że chcemy o tym wszystkim mówić, a czy kiedyś słyszeliśmy by jakieś inne kraje na wysokim poziomie źle mówiły na swój temat? 

Cieszmy się z sukcesów innych bo dla każdego jest miejsce i to wszystkim na dobre wychodzi, gdy ktoś osiąga sukces.

Cieszmy się tym co mamy, bo mamy na prawdę dużo! Wystarczy trochę pojeździć po świecie, aby to zauważyć – pozytywna siła porównania (nie taka ciągnąca w dół).

W ten sposób, pracując nad sobą i swoim życiem, ciesząc się z powodzenia innych, zapisujemy czystą kartę w dużo piękniejszy sposób niż nasi przodkowie.

Malvina Dunder, blog podróże rozwój osobisty

z miłością, Malvina

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s