Malvina Dunder

Bali, Jawa, Gili – wyspy indonezyjskie

Jeśli podróżujesz z Europy do Indonezji, przygotuj się na bardzo długie loty łączone. Z tego co pamiętam, dotarłam do miejsca docelowego po 36 godzinach i zostałam poinformowana w hotelu, że pokój był zarezerwowany na wczoraj … Od tego czasu ostrożniej sprawdzam strefy czasowe 

Przyjechałam w nocy do Dżakarty czując się wyczerpana, stałam na poziomie lotniska, gdzie nie było żadnych taksówek i zamiast iść piętro niżej, zobaczyłam bus i spontanicznie zdecydowałam się do niego dołączyć, zwłaszcza, że podróżowałam z Ukochanym, więc czułam się bezpieczniej z nim.

Nic nie mogliśmy zrozumieć i zdaliśmy sobie sprawę, że nie był to dobry wybór, ponieważ w pewnym momencie wjechaliśmy pod most i zatrzymaliśmy się. Wszyscy wyszli, a ja powiedziałam, że zostaję, bo jest ciemno i strasznie, ale kierowca gestykulował bym wyszła, więc w końcu to zrobiłam. Potem musieliśmy biec za miejscowymi, którzy znali wyjście, oczywiście nie wiedząc, dokąd zmierzają. Po godzinie chodzenia w panice, gdy znaleźliśmy nasz hotel, mogłam wreszcie oddychać.

Moja indonezyjska przygoda rozpoczęła się natychmiast po przyjeździe 

Jednym z najważniejszych miejsc do zobaczenia były dla mnie starożytne świątynie Prambanan i Barobudur w pobliżu Yogyakarty.

Borobudur jest największą świątynią buddyjską i jedyną w swoim rodzaju budowlą na świecie. Kształt piramidy, kwadratowy na podstawie i okrągły na górze. Z wyższej perspektywy wygląda jak mandala. Niewiele wiemy o jej pochodzeniu, archeolodzy twierdzą tylko, że została zbudowana w VIII – IX wieku, ale nie ma żadnych pisemnych informacji z przeszłości na ten temat, co czyni budowlę jeszcze bardziej tajemniczą. Naprawdę ciekawe i niesamowite miejsce!

Hinduski kompleks świątynny Prambanan z IX wieku jest kolejnym wyjątkowym miejscem, które wygląda szczególnie spektakularnie w pierwszych promieniach słońca i pokryte poranną mgłą.

Zatrzymałam się tam w świetnym hostelu, gdzie czułam się jak w domu, spotkałam wiele ciekawych osób i po raz pierwszy spróbowałam Kopi Luwak, która właściwie jest kawą z kociej kupy  , a także najdroższą kawą na świecie (cena za filiżankę kawy waha się między 35 – 80 USD). Ciekawe prawda?

Ziarna kawy są częściowo trawione przez cywety (rodzaj dzikich kotów), a następnie zbierane i przetwarzane. Sprawia to, że ​​smak jest mniej gorzki. Kopi Luwak, który zdecydowałam się kupić, pochodzi z przyjaznego dla środowiska miejsca (mała wyspa, na której żyją cywety na wolności) i od osoby godnej zaufania. Wyjaśniła mi, co stworzyło czarny PR na temat tej kawy. Krótko mówiąc, kiedy Kopi Luwak stała się popularna, niektórzy miejscowi zaczęli łapać cywety i umieszczać w klatkach oraz karmić tylko ziarnami kawy, aby zwiększyć produkcję. W naturze cywety jedzą nie tylko ziarna kawy, więc ich dieta jest zdestabilizowana. Jeśli więc chcesz spróbować tej kawy, zachęcam do znalezienia świadomej osoby lub firmy i nie wspierania ludzi trzymających dzikie zwierzęta w klatkach i szkodzącym im.

Przed wyjazdem na Jawę korzystałam z informacji na świetnym blogu Emi w drodze, odwiedziłam jej hostel, wypiłam Kopi Luwak, a nawet pierwszy raz z Ukochanym wypożyczyliśmy skuter i odważyliśmy się jeździć w wielkim tłumie skuterów i do tego po prawej stronie! Myślę, że to najlepszy blog o Indonezji i Emi ma bardzo ciekawą wiedzę. 

Bali jest małą i wyjątkową wyspą i marzę, aby była bliżej Europy  Zakochałam się od pierwszego wejrzenia na ocean, kolorowe kwiaty, zapach kadzideł w powietrzu, świątynie, piękną przyrodę, mantry i wyjątkową kulturę. Słyszałam też wiele złych opinii na temat tej wyspy, ale nie zniechęciło mnie to. Na Bali znalazłem wszystko, czego potrzebowałam: odległe i niesamowite miejsca w naturze, plaże, ciekawe świątynie, zatłoczone targi z kolorowymi sukienkami, sklepy z odzieżą dla syren, uroczymi wróżkami, wielkimi łapaczami snów, pióropuszami, obrazami, wyjątkowymi dekoracjami do domu i ogrodu.

W pobliżu Bali i Lombok znajdują się trzy rajskie wyspy zwane Gili: Trawangan, Meno, Air. Nie ma tam samochodów, motocykli, adresów i trzeba znaleźć swój hotel na mapie lub tabliczce na drzewie  W pobliżu plaż znajdują się hotele i restauracje, w których można usiąść w drewnianych „domkach” w stylu indonezyjskim i zrelaksować się w cieniu, niestety zapomniałam ich nazwy. Jeśli wiesz, napisz w komentarzu. Jest to charakterystyczna część Indonezyjskiej architektury.

Moim ostatnim przystankiem była Dżakarta i było to najbardziej męczące miejsce, w jakim kiedykolwiek byłam. Czytałam, aby tego uniknąć, ale nie zdałam sobie sprawy, jak bardzo… Miasto jest ogromne (populacja ponad 10 milionów ludzi!), zatłoczone, gorące i nie warte cennego czasu. 

Plaża Carita znajduje się kilka godzin od Dżakarty w zachodniej Jawie i można się tam czuć jak na końcu świata. Dotarłam tam z prywatnym kierowcą (nie wiem, czy jest jakiś inny sposób). Jeśli z jakiegoś powodu zdecydujesz się tam pojechać, możesz być jedynym turystą w hotelu i w mieście. Kiedy pójdziesz do restauracji lub sklepu, ludzie będą wiedzieli, kiedy pojawiłeś się w mieście, gdzie mieszkasz i tak dalej  Dzieci wołały do ​​mnie „Hello, mister!”  Zamówiłam tam sałatkę o nazwie „papaja”, ponieważ myślałam, że to sałatka ze słodkim owocem papaja, ale okazało się, że była to sałatka z zielonych liści tak ostra, że ​​prawie od tego zginęłam. Wzięłam gryza i kiedy uderzył mnie ostry smak, nie mogłam oddychać, a moje ciało było poza moją kontrolą, moja twarz zrobiła się czerwona i zaczęłam płakać. Potem zdałam sobie sprawę, że rzadko muszą mieć do czynienia z turystami, ponieważ tylko miejscowi mogą to zjeść

Między brzegiem Carita (Java) a Sumatrą znajduje się mała wyspa z bardzo aktywnym wulkanem Anak Krakatau. Nie wiem, czy jest to coś, o co należy się martwić, ponieważ w Indonezji jest wiele wulkanów powodujących od czasu do czasu problemy. Kiedyś mój lot był opóźniony, ponieważ Bali zostało pokryte popiołem wulkanicznym. Ten problem wydaje mi się stresujący, ale miejscowi wydają się być spokojni 

Dania indonezyjskie:
mie goreng (makaron z warzywami i innymi składnikami), nasi goreng (smażony ryż), roti (pyszne słodkie bułeczki, mam nadzieję, że dobrze pamiętam nazwę), tempeh, jack fruit. Jeśli jesteś weganinem lub wegetarianinem, możesz dodać „tanpa daging”, co oznacza bez mięsa.

Więcej zdjęć na Instagram @malvinadunder