Maroko – moja najgorsza podróż do tej pory…

 

Maroko – moja najgorsza podróż do tej pory…

Moja podróż do Maroka nie była zbyt udana i opuściłam ten kraj wcześniej niż planowałam. Mimo, że miałam kilka niefortunnych sytuacji i spotkałam się z agresją, widzę ogromny potencjał tej skądinąd pięknej krainy.

Zawsze staram się poszerzać horyzonty, pozostać otwarta, nawet jeśli nie rozumiem niektórych tradycji i szanuję inne kultury. Maroko dało mi trudny test w tej kwestii.

Jednym z wyzwań, na jakie natknęłam się, byli mężczyźni, którzy długo mnie śledzili, aby zaprosić mnie do swoich sklepów. Uważam to za bardziej niepokojące niż zapraszające. Dlatego zwiedzanie nie było dla mnie relaksujące, ponieważ czułem się zaniepokojona.

Sklepy z magicznymi butelkami, ziołami, olejkami, kosmetykami o zapachu ambry w powietrzu są jednak naprawdę fascynujące. Maroko jest szczególnie znane z oleju organowego, który stał się bardzo popularny wiele lat temu na całym świecie, a zapotrzebowanie w przemyśle kosmetyczny wciąż rośnie. Drzewo Argania Spinosa jest endemiczne dla Maroka, zdrowe i używane od wieków w przemyśle spożywczym i kosmetycznym.

Właściciele sklepów często zapraszają cię na herbatę. Mówią, że to tradycja i nie można powiedzieć „nie” 😉 Oczywiście herbata jest bardzo gorąca, więc w międzyczasie masz doskonałą okazję, aby podziwiać towary i uzyskać „najlepszą cenę” na wszystko 🙂

Zawsze chciałam zobaczyć marokańską architekturę i zarezerwowałam pobyt w tradycyjnym riadzie na starym mieście, zwanym „medyną”. Jest zbudowany jak labirynt, a kiedy jesteś tam po raz pierwszy, łatwo się zgubić (GPS nie są tam precyzyjne). Długo próbowaliśmy znaleźć hotel z moim Ukochanym, prosząc wiele osób o pomoc, a ostatecznie jakiś młody człowiek udzielił odpowiedzi. Kosztowało to dużo euro… a jednak woleliśmy zapłacić, ponieważ sytuacja nasiliła się, mężczyzna zaczął krzyczeć i groził nam (bez powodu), więc było to najlepsze rozwiązanie w tym przerażającym momencie. Po chwili przyszedł inny człowiek, aby posłuchać, co się dzieje i zaczął palić marihuanę. Pamiętam, że to dla mnie zbyt wiele. Nie jestem fanem takich rzeczy i boję się nawet stać obok tego, w kraju takim jak ten…

Nasz riad był piękny i miałam dużo pysznej marokańskiej herbaty miętowej na uspokojenie 😉

Herbata berberyjska lub „berberyjska whisky” to specjalna mieszanka ziół, takich jak dziki tymianek, mięta, werbena, trawa cytrynowa, geranium, szałwia, piołun i wiele innych w zależności od pory roku. To jest pyszne! I ludzie piją to również w upalne dni. Istnieje specjalna tradycja przygotowywania i parzenia, ale nie widziałam, żeby ktoś to robił. W każdym razie picie herbaty wiele razy dziennie jest charakterystyczną cechą Maroka. Kolejna to szalona ilość cukru w ​​herbacie 😉Ilekroć zapomniałam prosić o nie dodawanie cukru, miałam szok. Kolejną niespodzianką był cukier w słodkim soku owocowym.

Najbardziej znanym marokańskim daniem jest tadżin, czyli posiłek przygotowywany w glinianym garnku ze specyficzną pokrywą. Jest tam wiele rodzajów oliwek, kolorowych ziół i przypraw. Jedna z moich ulubionych zup o nazwie harira jest również klasyczna w tej części świata.

Riad to tradycyjny marokański dom z wewnętrznym ogrodem lub basenem w środku budynku, w którym znajdują się pokoje i schody dookoła. Na zewnątrz nie ma okien, znajdują się tylko po wewnętrznej stronie budynku. Wystrój wnętrz obejmuje malutkie, geometryczne, kolorowe kafelki, wiele poduszek na podłodze, które tworzą miejsce do picia herbaty w ciężkich, grawerowanych metalowych dzbanuszkach.

Po podróży do Agadiru, Marrakeszu, Rabatu, Fezu i niebieskiego miasta Chefchaouen postanowiliśmy wyjechać wcześniej. Nie było dogodnych lotów, więc wsiedliśmy do nocnego pociągu, gdzie wejścia były na noc zamknięte i przewiązane grubym łańcuchem, co sprawiło, że poczuliśmy się trochę zdenerwowani… Potem udaliśmy się do Tangeru, aby popłynąć promem do Kadyksu w Hiszpanii. Podróż promem była również trudna, ponieważ fale były ogromne, wiele osób zachorowało, co sprawiło, że i ja poczułem się niedobrze, ale po chwili musiałam się bardziej skupić się na tym, aby nie wylecieć z siedzenia. Nie planowaliśmy wizyty na Gibraltarze, ale było to w drodze do Malagi, więc postanowiliśmy zobaczyć również ten malutki kraj.

Jak wspomniałam wcześniej, była to dla mnie trudna podróż pod wieloma względami, ale widziałam piękne miejsca, takie jak wyjątkowe niebieskie miasto, piłam berberyjską herbatę, kupiłam oleje w tajemniczych buteleczkach i nie żałuję ani trochę. Mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej 😉 Do tej pory uwielbiam picie herbaty miętowej w stylu marokańskim (tylko bez cukru) 😉

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s