W dzień Halloween, kiedyś zwany Samhain, Dziady, wybrałam kostium Wonder Women, ponieważ nie przepadam za ciemnymi postaciami, które reprezentują depresję, ból, problemy, choroby, rozpacz, niemoc, niepokój. Nie lubię zombie, które reprezentują ludzi bez mózgu, głupotę, rozkład, stagnację. Nie przepadam również za wampirami, które są symbolem wysysania życia z innych, żerowania na innych i zostawiania ich w rozsypce, bez siły i nadziei.
Nie jestem za czarnymi charakterami, które tak imponują ponieważ mają wielką władzę, są bardzo zdolne, często atrakcyjne, pociągające w jakie sposob, ale wykorzytują tylko do swoich celów, kontrolują, manipulują i nikt dla nich nie ma znaczenia. Wszyscy są dla nich tylko małym pionkiem. I na koniec zawsze spotyka ich to samo, co robili innym. Niszczą się własną bronią.
Czasem utkniemy w takim myśleniu, że Wonder Women walczy fizycznie, a przecież nie każda kobieta idzie w świat z mieczem i wojuje. W naszym świecie myślę, że prawdziwym wyzwaniem WW jest powstrzymać się od wojny, kłótni i walczyć inaczej, znaleźć lepsze wyjście. Albo żyć po swojemu, gdy wszyscy dookoła żyją w taki sam sposób i gdy tego nie robisz – jesteś wyobcowana.
Czasem dużo ważniejsze i większe niż osiągniecie sukcesu na miarę hollywodzkiego filmu, jest praca, posprzątanie, zrobienie kolacji dla rodziny, zadbanie o siebie i innych, wyjście spacer i ograniczenie tego co jest dla nas szkodliwe.
Co jest prawdziwym “bohaterstwem” i odwagą w tym świcie to np: powstrzymać się od oceny, narzekania, niskich pobudek. A pokazać swoje czerwone, wielkie, bijące serce i zawsze, wybierać to co właściwe. To zaakceptować każdą część siebie, pokochać siebie z własnymi wadami i porażkami. To przerwać dręczące i negatywne myśli o sobie, swojej sytuacji itd. Bohaterstwem jest również wziąć się w garść, nawet jak czujemy się źle i na samym dnie. Zachować spokój, gdy świat szaleje.
Problemem w bajkach jest czarny charakter – uosobienie zła, które trzeba pokonać i sprawa jasna.
A w naszym świecie, nawet do końca wiadomo co jest tym “złym”. Narzekanie, oglądnie wiadomości, rozmawianie na przerwie o koleżance, kupowanie niektórych popularnych produktów przecież wydaje się zupełnie zwyczajne.
Urodziliśmy się w świecie i wyrośliśmy w normach, które uznajemy siłą rzeczy za normalne. Tylko jak im się przyjrzeć, to one normalne wcale nie są… I Jak jak je zauważyć – to jest wyzwanie. A co więcej, co z nimi zrobić… Przymknąć na nie oczy? Lub czuć się jakbyśmy walczyły z wiatrakami? Jak znaleźć lepsze wyjście, to dopiero pytanie.
Wonder Woman wcale nie miała łatwo, była trenowana 10 razy mocniej od innych, od każdej amazonki, aby była najlepsza. Bo gdy mierzymy się z problemami, przeszkodami i wrogami, to dzieje się coś WOW. Pamiętacie tą scenę X ?
Robimy coś, o czym nawet nie miałyśmy pojęcia, że jesteśmy w stanie zrobić. Magia, supermoc 🙂
Oglądamy filmy o bohaterach, o przygodach jak Indiana Jones, Lara Croft – i to nam się podoba, ale jak w naszym życiu dzieje się to samo – no to jest foch, to już nam się nie podoba, jak to się mogło nam stać, to jest trudne i jak tego nie chcę. A przecież to dla nas okazja, możliwość, by stać się superbohaterka.
Tylko w naszym świecie to wygląda nieco inaczej, to nie jest walka fizyczna, tylko bardziej psychiczna siła, a właściwie siła serca.
Zobacz film na nowym kanale Kolorowe Bogate Soczyste:
z miłością, Malvina
Malvina Dunder 
Leave a Reply