Nasz wygląd i prezencja to pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy. To nasza wizytówka i obraz zanim jeszcze się przedstawimy.
Na wygląd zewnętrzny często bardzo zwracamy uwagę, wiemy jak się ubrać, itd, ale często zapominamy o mowie ciała i głosie.
A wtedy może Ci się przydarzyć tak jak mnie kiedyś, że jak pierwszy raz usłysz swój głos nagrany, to doznasz szoku. Ja miałam istny wstrząs. Myślałam, że mój głos jest po prostu ok, miałam do niego wiele zastrzeżeń, ale myślałam, że w gruncie rzeczy jest dobrze, i może być lepiej. Ale gdy siebie usłyszałam nie mogłam w to uwierzyć. Pomyślałam, że moje koty w kuwecie prezentują się lepiej, więc coś trzeba było z tym zrobić.
Najpierw dowiedziałam się, że jeśli nie lubisz brzmienia swojego głosu, to dlatego, że nie mówisz swoim prawdziwym głosem. I to brzmi dla mnie bardzo sensownie.
Później jeszcze dowiedziałam się takiej ciekawej rzeczy od znanego nauczyciela głosu, że dzieli ludzi na 3 kategorie pod względem brzmienia. Pierwsza stanowi znikomy ułamek ludzkości, to jest kilka osób, które mają cudowny głos, nie muszą nic robić, taka osoba idzie do pracy na kilka godzin i dostaje za to wielkie wynagrodzenie. Jest też kilka osób na świecie, które mają tak nieładny głos, że nie da się z tym za wiele zrobić. I jest też pozostałe 99 procent ludzi, którzy mają głos normalny.
Wspomniał jeszcze o tym, że szoku doznajemy przez to, że twój własny głos brzmi inaczej dla ciebie, ponieważ słyszysz go wewnętrznie w dużym stopniu, a nieco inny jest gdy słychać go tylko zewnętrznie, prosto z ust.
Także warto zadbać również o swój głos, jako część prezencji, nagrać siebie i usłyszeć różnice. Zobaczyć czy napewno twój głos jest zgodny z twoim prawdziwym obrazem siebie, osobą która naprawdę jesteś i z tym co chcesz przekazać. Jest to bardzo proste nagrać się na telefon, a ile można zyskać.
Warto wtedy się wtedy zastanowić skąd mówimy i jak to brzmi, np czy mówimy z nosa, gardła, klatki piersiowej czy brzucha. Ten z brzucha wydaje się najbardziej donośny.
Różne badania wykazują również, że lepiej odbierany jest niższy ton, ale myślę, że chodzi tu jedynie o to, że jest przyjemniejszy w odbiorze niż wysokie piszczenie. To chyba każdy tak ma.
Mamy również różne naleciałości związane z wychowaniem, pracą, tym co długo robiliśmy, np pracowaliśmy długo jako nauczycielka i krzyczymy, albo pracowałyśmy jako kobiety w bardziej męskich zawodach, one często mówią w sposób raczej stonowany. Oczywiście są również słówka, których się używa tylko na danym terenie lub tylko jest to modne przez pewnie czas i to lepiej ograniczyć.
Kolejnym istotym elementem prawdziwego głosu jest tempo mówienia, które im szybsze – tym bardziej nerwowe, a im wolniejsze tym bardziej emanuje pewnością siebie. Oczywiście w ramach rozsądku bo zbyt wolne mówienie jest nudne i usypia.
Wiem, że są nauczyciele głosu, ale związani z muzyką, a to według mnie co innego. Myślę, że świetnie byłoby popracować z profesjonalistką w tej dziedzinie, w języku Polskim i obcym również.
Jeśli macie doświadczenie w tym temacie to piszcie w komentarzach, myślę, że to jest bardzo ciekawe.
Większość z Was jest naprawdę cudownymi kobietami i wiecie takie rzeczy, ale najważniejsze to pamiętać na codzień.
Dlatego zapisujemy hasło: mój PRAWDZIWY GŁOS, który daje mi poczucie siły i pewności siebie, sprawia, że prezentuję się jeszcze lepiej i osiągam większe sukcesy. To w końcu ważna część mnie, która również wymaga dbania, uwagi i miłości. Praca nad głosem to proces, ja również nad tym pracuję.
Podzielcie się swoimi efektami, chętnie o Was usłyszę:)
Podróżuj i podziwiaj świat razem ze mną na instagram Malvina Dunder. Zapraszam również do zapoznania się z moimi książkami i blogiem “With love to Earth”.
Z miłością do Ziemi, Malvina.
Całus
Leave a Reply