Złość to najszybsza, pierwsza, wyuczona reakcja, pod którą skrywa się prawdziwa przyczyna!
Dokop się do niej, a poznasz cenną informację.
Są dwa rodzaje “złości”:
Wzburzenie niesprawiedliwością, okrucieństwem, które jest bardzo dobre i motywuje do wprowadzenia zmiany. Musimy to mieć jako ludzie, aby nie pozwać innym, by szkodzili, krzywdzili. Nazwijmy to złością duszy, która budzi w Tobie wojownika / wojowniczkę światła, która staje w obronie dobra.
Złość ego, które nie jest prawdziwym powodem, np. Ego zezłości się, ponieważ koleżanka powiedziała coś niemiłego, bo nie jest w stanie wiedzieć, że to jak zachowuje się koleżanka dotyczy jej samej. Eo nie potrafi zarządzać trudnymi uczuciami i emocjami, więc robi to co najprostsze, czyli kontroluje: wybucha, krzyczy, wyzywa, obraża się, wycofuje z zamkniętym sercem, ucieka przed problemem, poddaje się silniejszemu, itp. Ego boi się, że jest lub może zostać odrzucone, może być w błędzie, mogło się pomylić, może być kontrolowane przez innych i nie potrafi sobie z tym poradzić. Może czuć się niepewnie, mieć kompleksy, czuć upokorzenie, wstyd… To są bardzo trudne uczucia, których nikt nie chce czuć! Aby nie czuć się bezsilnie Ego może: zaatakować, obwinić, obrazić, by uzyskać kontrolę nad sytuacją lub drugą osobą. Ego zamiast wziąć za siebie odpowiedzialność (czego oczywiście nie może, nie jest w stanie zrobić) to przerzuca ją na inną osobę i próbuje zmienić zastraszając, aby czuć się bezpiecznie.
Z uczucia złości można się czegoś nauczyć o sobie lub próbować kontrolować i to zczęsto nieudany pomysł, gdy nie wiemy jak.
Zawsze się śmieję, że ja nie mogę dostać depresji, ponieważ jestem zbyt wkurzona 😉 Okazuje się, że wściekłość nie taka najgorsza, ponieważ pobudza do życia 🙂
Jak poradzić sobie ze złością, rozładować ją bez szkody dla innych?
Chciałabym wam powiedzieć podstawową rzecz o złoszczeniu się, którą powinnismy znać od dziecka, by rozumieć siebie i innych. Radzić sobie dobrze w zarządzaniu tym bardzo trudnym uczuciem, które dokonało już wystarczająco złego na świecie, doprowadziło do wielu krzywd i depresji, zniszczeń dobrych relacji.
Obwinianie ze złością wskazuje na to, że osoba nie bierze za siebie odpowiedzialności w jakiś sposób, odnośnie potrzeb i uczuć.

Nikt nie chce być obwiniany za uczucia drugiej osoby lub zmuszany, aby ją wziął! To niszczy relacje, wywołuje opór i walkę o władzę, która często zostaje w martwym punkcie, nie może być rozwiązana. Masz lub miałaś kiedyś jakiś problem, który zawsze wracał i czułaś się jakbyś się siłowała? To właśnie o takie sytuacje chodzi, które utykają w miejscu. Jeśli natomiast druga osoba podda się, to i tak nic dobrego z tego nie wychodzi, ponieważ uraz zostaje. Każda osoba, która łamie swoje własne granice, czuje się z tym źle. Jeśli jesteś w związku z tą osobą, to obydwoje jesteście osłabienie i obydwoje tracicie, relacja rdzewieje.
Jeśli czujesz złość to NIE jest zdrowe kogoś za to obwinić, ani NIE jest zdrowe go tłamsić w sobie. Jedynym ZDROWYM wyjściem jest nauczyć się z niego. Czyli zajrzeć głębiej o co tak na prawdę chodzi i czego potrzebujesz w tej sytuacji, a sobie nie dajesz?
Życzę Ci, abyś zawsze zwracała baczną uwagę na swoje uczucia, uczyła się wiele z każdego swojego uczucia i dawała sobie wszystko czego potrzebujesz. Tu nie chodzi o najdroższą maskarę do rzęs, ale miłość, wyrozumiałość, dobre, ciepłe, wspierające słowa i czyny inspirowane mądrością.
Malvina
Leave a Reply