Ta strona to moja droga rozwoju osobistego oraz wiedzy i doświadczeń. Podkreślam doświadczeń, ponieważ jestem bardzo wybredna, selektywna i nikomu nie wierzę 🙂 Muszę sprawdzić na własne oczy czy działa i czy jest dobre.
Cieszę się, że zagląda tu coraz więcej i więcej kobiet, dlatego podzielę się bardziej osobistą drogą, abyś czuła się tutaj jeszcze przyjemniej i chciała wracać jak do spotkań z najbliższą przyjaciółką od serca.
Przez tysiące lat nie mieliśmy dobrych wzorów, nikt nas nie nauczył prawdziwych i potrzebnych umiejętności jak siły wewnętrznej, zarządzania emocjami, tworzenia relacji i związku, miłości, wiedzy na temat świat i Wszechświata i wiele innych.
Jeśli miałaś dobry wzór i osobę, która nauczyła Cię tego wszystkiego już za dziecka, jesteś prawdziwą szczęściarą!
Zawsze fascynowały mnie silne kobiety emanujące pięknem od wewnątrz na zewnątrz. Zastanawiałam się czym się różnią od przeciętnej kobiety. Dlaczego przyciągają jak magnes, otacza je mistyczna wręcz aura, a te “zwykłe” są przygaszone. Zastanawiałam się dlaczego tak wiele kobiet więdnie jak kwiat, traci soczyste liście i kolory. Dlaczego są kobiety (choć na palcach ręki można je policzyć), które mają 80 lat i emanują seksapilem, intrygują i fascynują, a są też “stare” 20-latki. Dziwiło mnie to i chciałam jak najwięcej dowiedzieć się o energii kobiecej.
Moją drogę rozwoju osobistego (czy jakkolwiek to nazwać) zaczęłam od poczucia jak wadliwy niepotrzebny “nikt”, aż doszłam do poczucia jak diament.
EMPATIA
Od kiedy pamiętam, byłam ogromnie empatyczna i wrażliwa, choć oczywiście nie znałam tego słowa. Czując ból i zagubienie innych ludzi, chciałam bardzo pomóc im i brałam na siebie odpowiedzialność za innych, a gdy widziałam okrucieństwo, starałam się zbudować wielki i gruby mur w głowie, tłumacząc sobie, że to “normalne”. Tak było np. z jedzeniem z mięsa, którego nie lubiłam jako dziecko, a potem uodporniłam się. Jednak im bardziej świadomie zaczęłam żyć, im bardziej zaczęłam być sobą i słuchać siebie, to mur burzył się i od wtedy zostałam weganką.
Wrażliwym osobom, którymi często my kobiety jesteśmy, nie jest łatwo na tym świecie, dlatego musimy bardzo o siebie dbać i poznać sposoby zarządzania emocjami, wiedzą na temat siebie i swoich uczuć.
Wysoka inteligencja emocjonalna i empatia, czyli odczuwanie emocji, uczuć, energii innych, to naturalna część kobiet, aby mogły “rozumieć” swoje maleńkie dzieci, które posługują się jedynie płaczem, gdy coś się dzieje. Jednak mama od razu wie o co chodzi. Tak pomaga nam natura.
Niektóre osoby są mniej, a niektóre bardziej empatyczne, dla mnie, gdy jeszcze nie wiedziałam co to właściwie jest, było nie do zniesienia! Pamiętam taką sytuację, gdy szłam i nagle zachciało mi się płakać bez powodu, zaskoczyło mnie to ogromnie, a po minucie, wyszła kobieta zza rogu, która płakała… Wtedy powiedziałam sobie dosyć tegoi przeszukałam internet oraz książki. Z odpowiednią wiedzą, przekleństwo zmieniło się w błogosławieństwo. Nauczyłam się z tego korzystać we właściwy sposób i rozumieć innych, wiedzieć o co chodzi zanim się odezwą, czytać mowę ciała, itp.
KOŚCIÓŁ, BILIA, SZKOŁA BALETOWA I MUZYKA KLASYCZNA…
Od dziecka chodziłam do kościoła (nie katolickiego) i musiałam spędzać tam wiele czasu w niedzielę, czasem w tygodniu i na obozach chrześcijańskich. Mogłam czytać biblię i słuchać muzykę klasyczną, inna była mi zabroniona. Do tego dostałam się do szkoły baletowej, gdzie panował duży rygor. Taka dawka kontroli jest ogromnie przytłaczająca i niezdrowa psychicznie oraz fizycznie, ponieważ wszystko odbija się w ciele.
Do dzisiaj kocham muzykę klasyczną, lubiłam chodzić do opery, gdzie średnia wieku była 100 lat i ja ze łzami wzruszenia nad kunsztem 😉 Jednak dla dziecka, które poznaje świat i jest bardzo ciekawe, to ogromny problem takie ograniczenie.
Tak samo było z biblią, ciekawa starożytna księga, szczególnie intrygowała mnie Apokalipsa Św. Jana (całkiem na czasie:)), ale jest tam wiele sprzeczności, zmienionych informacji i tłumaczeń, niejasności i kopii po cywilizacji Sumeru. Starałam się wybrać całą mądrość z biblii, jednak gdy mogłam, nadrobiłam zaległości i czytałam wszystkie inne książki jakie mi wpadły w ręce.
Mój pierwszy płatny spektakl baletowy w Operze Bałtyckiej odbywał się do cudownej muzyki Marka Grechuty i pamiętam go do dziś. Miałam chyba 8 lat.
W szkole baletowej spotkałam się z przemocą fizyczną i psychiczną. Powiedziałabym, że całkiem wyrafinowaną. Gdy kiedyś mój ojciec poszedł do szkoły, ponieważ wróciłam podrapana do krwi i z wielkim czarnym siniakiem, usłyszał stały tekst “to jest szkoła elitarna, dla wybranych i najlepszych”, więc trzeba to znosić. Oczywiście nie byłam tam traktowana jak wybrana i najlepsza, wręcz przeciwnie. Nie jest problemem to, że usłyszy się kilka razy “do niczego się nie nadajesz”, ale gdy wyrastasz w tym od dziecka, słuchasz to latami i tak jesteś traktowana, to wryje się w głębokie przekonanie o sobie i spowoduje szkody na całe życie, we wszystkich dziedzinach życia (jak osoba beznadziejna ma sobie w czymkolwiek poradzić?), aż do momentu świadomej pracy nad sobą. Mimo mojej ciągłej walki o godność, moje poczucie wartości było podeptane, rozszarpane i spuszczone w toalecie. Było tragiczne.
Jednak wiecie jak to jest na obrazku, córka z idealnej rodziny, chodzi do kościoła i szkoły baletowej, czyta biblię, występuje w operze i słucha muzyki klasycznej 😉 A ja cierpiałam wiedząc jak wielka jest to hipokryzja.
STUDIA VS. SZEROKIE HORYZONTY
Oprócz kierunku na studiach wyższych, uczyłam się bardzo intensywnie i z ogromnym zapałem wiedzy poza “mainstreem”, np. myślenia symbolicznego, o energii, metafizyce, o psychologii i podświadomości, starożytnej wiedzy i przepowiedni, o rozwoju osobistym i duchowym, Indianach i Zwierzętach Mocy, Aniołach, psychosomatyce, prawach na Ziemi i we Wszechświecie, Gnostyka, i wiele, wiele innych…
Obecnie trzeba bardzo mocno filtrować taką wiedzę i uważać. Mimo, to można wiele na tym skorzystać i otworzyć horyzonty na zupełnie inny wymiar. Dla mnie był to niezbędny krok na drodze rozwoju osobistego, ponieważ lubię wiedzieć 🙂 Mam taki umysł, który nie może zaznać spokoju dopóki nie zanalizuje tematu, nie zrozumie z każdej strony i dopóki puzzle nie ułożą się w całość. Wiedza to tarcza i oręż. Oczywiście nie udaję, że wiem wszystko, to jedynie kropelka w oceanie, ale też ocean w kropelce…
ARTYSTYCZNA i KREATYWNA DUSZA
Zawsze miałam duszę artystyczną, więc pracowałam w szkole prywatnej, a także prowadziłam swoją firmę, gdzie był to jeden z elementów, które mogłam rozwijać, czyli estetyka, kolory, wizerunek, a także dzielenie się tym i kontakt z wieloma osobami. To było miejsce, gdzie mogłam realizować swoją kreatywność i nie zatracić jej w ostrym biznesowym środowisku.
ROZWÓJ OSOBISTY TO PODSTAWA LEPSZEJ DO ŻYCIA PLANETY
Postawiłam za swój priorytet pokochanie siebie (nie posiadanie, zdobywanie, nie wygląd wg. trendów, a ekspresja siebie i poczucie, że jestem dla siebie najlepszym oparciem, w każdej sytuacji) i im więcej poznawałam to tym bardziej zaczęłam zauważać, że my nie kochamy siebie. Nasz auto pilot to osądzanie, nie mamy tego, co dobre dla siebie i tym samym dla innych, bo nie można się dzielić tym czego nie mamy. I to musi się zmienić, żebyśmy mogli ewoluować. Inaczej zniszczymy swoją planetę, swój piękny dom.
PRZEPROWADZKA JAKO TEST POCZUCIA WŁASNEJ WARTOŚCI
Dalej poszukiwałam swojego miejsca na Ziemi i przeprowadziłam się do innego kraju, który okazał się nacjonalistyczny (choć w całkiem poprawnej, nie agresywnej wersji), miałam szybki sprawdzian z poczucia własnej wartości. Musiałam kolejny raz zawalczyć o siebie, chodzić jak królowa z podniesioną głową (mimo, że w przeszłości często byłam za to krytykowana, ale wiecie, w końcu jestem z zawodu i wykształcenia tancerką klasyczną i pyskatą dziennikarką! ;)), ponieważ z założenia obcokrajowiec jest “gorszy”.
Nie zamierzałam niczego udowadniać, ale jeszcze bardziej kochać siebie i pracować nad sobą.
Gdy zrobiłam całkiem niezły postęp, otrzymałam takie uderzenie, które zmiotło mnie z nóg, blokowało przez kilka lat i wywołało traumę, ale zdradzę to kiedy indziej…
WŁASNY PRZYKŁAD TO NAJLEPSZY RODZAJ INSPIRACJI
Myślałam, że jak pokonam pewien etap i trudności, to będzie takie osiągnięcie, że muszę się tym podzielić 🙂 Jak rozwiążę choć jakiś problem, to muszę o tym opowiedzieć, bo mnie to bardzo męczyło, czułam się jak w pułapce bez wyjścia, a to okropne uczucie, którego doświadcza każda osoba.
Inspiracja tworzy pozytywną reakcję łańcuchową, a najlepszym sposobem na wprowadzanie zmiany, NIE jest wtrącanie się w życie innych i pouczanie, a bycie przykładem samą sobą.
Zauważyłam, że ludzie zaczęli do mnie pisać, że adoptowali zwierzątko, że zaczęli inaczej robić zakupy, że poczuli się lepiej i wtedy pomyślałam, że wow to działa, choćby dla jednej osoby to miało znaczenie – to już ma wartość dla świata.
Ale nigdy nie chciałam wylewać swoich żali, nie chcę skupiać się na tych negatywnych stronach, jak na upadku – ale na powstaniu, i jak to zrobić, na wyjściu, a nie braku wyjścia. To jest dla mnie bardzo ważne, ponieważ nauczyłam się również, że wszystko co robimy – wraca i jeśli wysyłamy w świat ciężkie słowa, to kiedyś wróci do nas równowartość tego samego. Nie chcę nikomu wręczyć swoich ciężarów. To nie jest w porządku wylewać żale na innych. To jak wręczanie komuś śmiecia, a lepiej wręczać kwiaty w metaforycznym sensie i tym dosłownym również 🙂
PODRÓŻE I PRZYGODY
Zawsze sporo podróżowałam, ale przełomowym momentem w świadomości i horyzontach była długa podróż po Azji. Zdobywanie coraz ciekawszej wiedzy starożytnych kultur, przygody, podziwianie natury i zachodów słońca, poznawanie różnych kultur i ludzi…
Myślę, że nie jedna osoba skorzystałaby bardziej, gdyby przed studiami wzięła rok wolnego (the gap year) i wyruszyła w świat, ponieważ po powrocie już nic nie jest takie samo. Mówi się, że podróżowanie poszerza horyzonty i ja się z tym całkowici zgadzam, aczkolwiek jeśli ktoś chce być głupi, to żadna podróż mu nie pomoże.
NIE MA DLA MNIE ZNACZENIA SKĄD POCHODZISZ, JAK WYGLĄDASZ, KOGO KOCHASZ, A JAKIM JESTEŚ CZŁOWIEKIEM
Nie dzielę ludzi pod względem wyglądu, pochodzenia czyli narodowości, języka, religii, koloru skóry, itp. Nigdy nie określam innej osoby jakimś słówkiem dotyczącym jej / jego korzeni. Nie określam innych pod względem miejsca, w którym się urodzili, ponieważ cały świat, cała kula ziemska jest tak samo ważna. A to, że każdy jest inny uważam za ciekawe. Tego nauczyły mnie podróże. To wcale nie jest idealistyczne, wielkie, ponieważ żyjemy w takich czas, kiedy ludzie się bardzo przemieścili, więc trzeba nauczyć się tolerancji. Wiem, że większość osób zachowuje się w tych czasach w bardzo trudny sposób, ale problem jest z ludźmi, którzy mają problem. Nie tymi którzy mają jakiś kolor skóry, czy jakieś pochodzenie.
RELACJE I KOBIECA ENERGIA
Jak wspomniałam Ci na początku, zawsze ciekawiły mnie silne kobiety i relacje międzyludzkie oraz związki romantyczne. Zastanawiało mnie dlaczego kochamy się z drugą osobą, a kłócimy i nie możemy dogadać. Z wieloma osobami rozeszły nam się drogi (z przyjaciółmi, rodziną, znajomymi) i było to dla mnie bardzo trudne. Jednak to doprowadziło mnie do odkrycia niesamowitej i porywającej serce nauki! Problemy doprowadziły mnie na drogę mojego powołania, ciekawe prawda? Może w Twoim przypadku również tak jest?
Okazuje się, że nie mam o sobie podstawowej wiedzy (o mężczyznach i kobietach), która jest fundamentem związku i powinna być uczona w szkole. Nie mamy wiedzy o swojej mocy osobistej, ani o damskiej i męskiej energii, ani o zrozumieniu siebie i innych, która bardzo ułatwiłaby nam życie.
Mówię sporo o kobiecej energii i zwracam się do kobiet, ponieważ mam dosyć i pewnie Ty również, kobiet zazdroszczących, konkurujących, zgorzkniałych, które też zachowują się jakby chciały obciąć mężczyznom jaja i są z tego dumne. Przykro mi patrzeć na uległe kobiety, które nie znają swojej wartości. Energia kobieca jest jak najpiękniejszy rajski, magnetyczny kwiat, który sprawia, że ten świat jest lepszy. Powinniśmy siebie bronić i wspierać, jak brzmi znane powiedzenie: poprawiać sobie korony na głowie.
Ta praca i metamorfoza, zaczyna się od każdej pojedynczej osoby.
Mam nadzieję, że teraz już trochę bliżej się znamy 😉 i czujesz się tutaj cieplej i przyjemniej.
Eksploruj świat i siebie, swój świat! Zajrzyj w siebie, możesz być w szoku co tam znajdziesz, a czego nie 🙂 To dopiero, ekscytująca, fascynującą podróż…
Wszystkiego cudnego, Malvina
Leave a Reply