WYSPA LA PALMA, ERUPCJA WULKANU, TRZĘSIENIA ZIEMI…
Na wyspę La Palma płynęłam promem i od początku było dosyć dziwnie, jak na filmie, sama policja i służby specjalne oraz szaleni turyści – średnia wieku 80 lat i ja z partnerem 🙂 Wytatuowane babcie, po których widać było, że korzystały z życia i nawet wybuch wulkanu traktują na luzie.





Na promie cały czas pojawiały się alarmy ostrzegawcze i informacje, by pod żadnym pozorem nie dotykać gorącej lawy… Nie ma problemu, nie zamierzam 🙂

Przybliżając się do wyspy, zrobiło się ciemno i zaczął lać deszcz, klimat jak na filmie Jurasic Park, King Kong czy coś w tym rodzaju, nie pamiętam dokładnie, ale chodzi mi o taki specyficzny mikroklimat, który jest inny niż reszta świata, jest ciemno, parno i coś wisi w powietrzu.
Jeździliśmy po wyspie z przewodnikiem, choć zazwyczaj wypożyczamy skuter lub samochód i jeździmy sami, jednak tym razem sytuacja była wyjątkowa 🙂 Nawet super wyszło, ponieważ od przewodnika dowiedzieliśmy się jak było naprawdę z ewakuacją i jak się żyje teraz na tej maleńkiej wysepce, która jest jak igła w oceanie.
Najpierw pojechaliśmy w góry otoczone mgłą i chmurą wulkaniczną, gdzie spotkałam dwa przepiękne, wielkie czarne kruki.


Tutaj również zdarzyło się coś, czego nigdy wcześniej nie doświadczyłam… Nagle poczułam wibracje pod stopami, ale nie zwróciłam specjalnie uwagi, jednak po chwili usłyszała dziwny odgłos, trochę tak jak moje dzikie koty bawią się wielką siatką foliową, a po chwili zaczęły zsuwać się głazy z okolic… To było trzęsienie ziemi! 4,5 w jakiejś skali, nawet nie wiem jakiej i ile to jest.


Przewodnik opowiadał nam, że we wrześniu 2021 czuli, że coś się dzieje dziwne, jest wiele trzęsień ziemi i mieli zebranie lokalne w sobotę, gdzie powiedziano im, by przygotowali torbę z najważniejszymi rzeczami, by przygotować się do ewakuacji, ale najprawdopodobniej nic takiego nie nastąpi. Jednak przewodnik nie chciał już dłużej czekać, ani inni mieszkańcy, bo czuli, że coś wisi w powietrzu. Przewodnik pojechał 10 km dalej do przyjaciół, w niedzielę rano usłyszał głos helikoptera, wyszedł myśląc, że to ewakuacja, gdy zobaczył 500 m dalej spływającą czerwoną lawę… To nie był helikopter, to był eksplodujący wulkan. Obecnie dom jego i przyjaciół jest pod 20 – 30 metrami lawy. Moim zdaniem to cud, że nikt nie zginął!
Tak wyglądają tereny w pobliżu wulkanu – wszystko w grubym, czarnym pyle. W odległych zakątach wyspy, pył również znoszony jest przez wiatr.



Tutaj od razu dodam, że gdy pojechałam bliżej wulkanu, to miałam takie samo odczucie, myślałam, że zbliżamy się do pasa startowego samolotów! Nie miałam pojęcia, że wulkan jest aż taaaaaak głośny, huczy stale jakby stać na pasie przy samolocie, który ma zaraz ruszyć w powietrze!



Zdjęcie u góry po lewej to wulkan, z którego płynie lawa w prawo (na środkowym zdjęciu widzisz pył, który zostawia) do oceanu, gdzie tworzy nowy ląd, oczywiście przebieg jest gwałtowny, dużo pary, dymu i fal jak tsunami… Wejdź na mój Instagram @malvinadunder zobaczyć video.


Zmiany czekają wielkie La Palmę, ponieważ wulkan jeszcze pracuje, a lawa długo stygnie. Na Hawajach w 2018 zalało ok 10 metrów lawą i to jeszcze wszystko pracuje i jest gorące, a na wyspie Kanaryjskiej jest tej lawy około 20-30 m…

Dowiedziałam się, że rząd zapowiedział pomoc mieszkańcom i odbudowę domów w pobliżu ich zalanych… Trochę za głowę się złapałam. Właśnie doszło do katastrofy i ludzie chcą budować kolejne domy pod wulkanem… Czasem moja wiara w ludzki umysł i inteligencję jest niszczona z siłą Cumbre Vieja 😉


Oglądałam wulkan z El Paso przy kościele, cały ten teren i właściwie cała wyspa, są pokryte czarnym pyłem wulkanicznym, który jest gruby jak czarny piasek na plaży. W powietrzu czuć ostry zapach siarki, wulkan huczy, wydobywają się z niego dymny, czarny i biały, widać pola czarnej lawy, po której płynie gdzie nigdzie czerwona paląca lawa prosto z krateru, aż do oceanu, tworząc nowy ląd.
Media stale zdają relację

Nie zostałam na wyspie na noc, ponieważ trochę się bałam i nie było hoteli. Po powrocie ostatnim promem na Teneryfę, nie mogłam długo zasnąć, cały czas miałam wrażenie, że moje włosy przesiąknęły siarką i czułam jakby drobne iskierki na skórze. To dopiero było spotkanie z żywiołem ognia!

Nie będę komentować sytuacji mieszkańców, ponieważ możemy sobie tylko wyobrazić jak to jest żyć przez miesiące na walizce, w stałym pogotowiu do ewakuacji, oglądać dzielnice zalane lawą lub pyłem, doszczętnie zniszczone. Słyszałam, że dzielnica z pięknymi domami i basenami, która najbardziej ucierpiała ma nazwę “raj”… Z drugiej strony jeśli mieszka się pod aktywnym wulkanem, pewnie ma się większą świadomość, że takie coś wydarzy się prędzej lub później. Przykre jest to, że w XXI wieku świat dalej nie jest miejscem wygodnym do życia dla ludzi, gdzie trzeba się martwić o przetrwanie. Podobno człowiek jest najinteligentniejszym gatunkiem na Ziemi, a jako jedyny płaci za życie, jedzenie, oddychanie… W wielu krajach tereny przy wulkanie są najtańsze i dlatego ludzie się tam osiedlają.

Po tym przeżyciu zaciekawiała mnie wulkanologia i dowiedziałam się, że bardzo ciężko przewidzieć kiedy nastąpi erupcja i jeszcze ciężej, kiedy nastąpi jej koniec. Nie ma sprzętu, który można było by zanurzyć w kilometry pod ziemię gorącej lawy, która ma do 1000 stopni C.

Na zdjęciu poniżej możesz zobaczyć strumień czerwonej lawy. Na żywo łatwo było ją zobaczyć i jak buchała z wulkanu, ale niestety dużo trudniej było to uchwycić na aparacie.



Chciałam Ci również pokazać i opowiedzieć coś niezwykłego o sosnach Kanaryjskich!

Przystosowały się do życia w trudnych, wulkanicznych warunkach. Oprócz tego, ze dają wodę ludziom i środowisku, są odporne na lawe wulkanu i ogień!🌋
Potrafią również w miarę szybko odbudować się, ponieważ igły wyrastają z kory, a nie z gałęzi jak u większości drzew.
Kora jest gruba i z żywica tworzą super ochronę przed ogniem.
Natura to geniusz, jak zawsze💚
Jeśli chcesz posadzić swoje drzewo lub wesprzeć organizacje, która to robi, zajrzyj na www.onoSemina.org

Nazwa wyspy La Palma to Isla Bonita, czyli piękna wyspa. Są tu czarne wulkaniczne plaże




Generalnie La Palma to wyspa idealna na trekking, jest mnóstwo szlaków. Jeśli kochasz naturę i nie lubisz za bardzo ludzi – to będzie to dla Ciebie cudowne miejsce 😉

OLIWIN / PERYDOT to minerały, które można znaleźć i kupić na wyspach. Perydot ma kolor zielony i często jest połączony z lawą, część aktualnie wypluwa aktywny wulkan Cumbre Vieja.
Kolory Wysp Kanaryjskich kojarzą się z czarnym i intensywnym zielonym, tak jak lawa i sosy lub właśnie kamienie oliwiny.
To moje bransoletka drzew z oliwinu inspirowana czarną lawą i sosnami

Życzę mieszkańcom La Palma, by odbudowali wyspę lepszą niż była, wygodną i bezpieczną dla ludzi oraz natury, by tworzyli ją w mądrości, szacunku, tak by wszystkim wyszło to na dobre. Chciwość tworzy walkę o przerwanie i braki dla większości, to nie jest naturalny stan…
Całuję, Malvina

Całuję!

Leave a Reply