Malvina Dunder

Tutaj znajdziesz kolorowe bogate i soczyste treści oraz zdjęcia o Laponii (Finlandii), praktyczne informacje o podróży, jedzeniu, wartościowych miejscach, super hotele i resorty oraz różne ciekawostki, atrakcje jak zaprzęgi husky, renifery, ametysty i co najważniejsze – zorze polarne!

Mam nadzieję, że już czujesz się jak w magicznej, śnieżnej, polarnej krainie, gdzie wszystko jest piękne i fascynujące, porywa Twoje serce do ruszenia w podróż, dosłownie lub w przenośni 🙂

Rovaniemi 📍

Wioska Świętego Mikołaja jest bardzo komercyjna! Jeśli wyobrażasz sobie mały śliczny domek na odludziu, to bardzo się mylisz i być może nie byłabyś zbyt zadowolona w takim miejscu. Ja na pewno nie 🙂 

Jako ciekawostka dodam, że jest w tym miejscu granica koła arktycznego.

W Rovaniemi jest Park Ounasvaara, zimą miejsce magiczne!

Spanie w igloo w Lucky Ranch Snow Igloos w Pychatunturi📍

Możesz rzucić się na głęboko arktyczną wodę i spać w igloo 🙂 Tutaj przyjechałam późno wieczorem prosto do śnieżnego domku na pierwszą noc. 

Przyznam, że jest zimno… Na zewnątrz było ok -20 stopni C, a w środku około – 10 C, co oznacza, że jak oddychasz to robi się para, ziejesz parą jak arktyczny smok. Więcej w osobnym poście – kliknij.

Renifery

Zwierzeta są fascynujące, wiele można się o nich nauczyć, a właściwie od nich nauczyć 🙂 

W północnej Finlandii jest wiele farm reniferów, warto wybrać tą najprzyjaźniejszą i rodzinną. Ta ma wieloletnią tradycję i można do niej podjechać zobaczyć zwierzęta, choć oczywiście lepiej zamówić safari. Nazywa się Jaakkola Reindeer Farm w Luosto. 

Tutaj można pojechać do lasu na przejażdżkę z reniferami. Sanie są przyczepione jedne do drugich, każdy ma swojego renifera przed sobą, ale u mnie tak wyszło, że renifer Borgo za mną, chciał być przy mnie 🙂 Od razu się dogadaliśmy, bardzo polubiliśmy od pierwszego wejrzenia, mimo, że są to pół dzikie zwierzęta i nie lubią bliskości. Zrobiliśmy sobie wiele zdjęć z Borgo 🙂 Poprzedniego dnia Borgo zrzucił róg (to normalne o tej porze roku) i był jednorożcem. 

Po przejażdżce saniami zostaliśmy zaproszeni do tradycyjnej chaty drewnianej z kominkiem na środku i opowieści o reniferach. Wiele ciekawostek! A na koniec karmienie młodych… Więcej w osobnym artykule tutaj, bardzo polecam jeśli ciekawi Cię to zwierzę, może Cię bardzo pozytywnie zaskoczyć! To król północy o ciekawym przesłaniu…

Amethyst challet 📍

Lapland Hotels Luostotunturi and Amethyst Spa (cottage with sauna)

Domki z drewna są cudowne w Laponii i chyba wszędzie na świecie. Tutaj są bardzo przytulne, mają kominek i saunę.

Kocham zorzę polarną i mimo, że już raz wcześniej ją wymarzyłam zobaczyć na Islandii, to tym razem marzenie było jeszcze większe. Chciałam ją zobaczyć choć raz, jest bardzo “ulotna” i udało się to nawet więcej razy, dlatego bardzo chcę pokazać Ci zdjęcia. Video jest na moich social mediach.

Miałam taką sytuację… wyszłam z sauny w ręczniczku na – 27 C, patrzę w niebo, rozglądam się i oto pokazuje się Aurora Borealis we własnej osobie! Zaniemówiłam! Po chwili ludzie zaczęli do siebie krzyczeć, że jest i biegać ze statywami 🙂 Z zachwytu prawie zamknęliśmy się na zewnątrz, ponieważ w Finlandii chyba wszędzie są zamki automatyczne, a recepcja jest prawie kilometr dalej! 

Na temat zorzy polarnej jest osobny post – tutaj!

Arktyczna kopalnia Ametystu 📍

Lampivaara Kopalnia Ametystu w Pyhä-Luosto / Arctic Ametyst

Kryształy i minerały darzę wielką miłością od kiedy pamiętam. Może już zauważyłaś to we wcześniejszych postach 🙂 Moim wielkim marzeniem było wejść do kopalni i tak też sprawił magiczny zbieg okoliczności… Mój partner zrobił mi niespodziankę i zabrał do Laponii, zaplanował wszystko, zamówił hotele i jeden z nich nazywa się Ametyst, zaciekawiła nas ta nazwa… jak się okazało, znajduje się w okolicy kopalni tego kamienia! Cały artykuł i zdjęcia z tym cudownym kamieniem osobno – kliknij tutaj 🙂 To zbyt długa i fascynująca ciekawostka, nie zmieściła się tutaj.

Aurora Village Ivalo (aurora cabin)📍

Resort, gdzie możesz wybrać się na spacer po lesie w butach lub rakietach śnieżnych, zjeżdżać ze stoku na różnego rodzaju fascynującym sprzęcie, wypożyczyć rower z mega grubymi oponami, zobaczyć renifery, iść na znaną z instagrama i social media saunę oraz jaccuzi, a także iść na saunę – beczkę i pływać w jeziorze arktycznym…

Ja trafiłam na domek Magga (naprawdę tak się nazywa!), numer 12+1, czyli 13, gdzie na wejściu czekała miotła 🙂

Domki są na tyle świetne, że mają przeszklony i ocieplany dach, więc cały czas widać niebo i oczywiście zorze polarne jeśli się pojawiają. 

Aurora sauna & jacuzzi / panorama sauna jest znana w internecie.

Jeśli chcesz mieć ładne zdjęcia z sauny, polecam to zrobić na początku i w ciągu dnia, ponieważ para przeszkadza w zrobieniu wyraźnego zdjęcia. Mnie wieczorem nie wyszły w ogóle zdjęcia ani filmy, nic a nic, było pochmurno, padał śnieg, itd, ale samo doświadczenie było świetne.

Zaprzęg psów Husky, Arctica Lapland 📍

Jak zawsze w miejscu, gdzie są zwierzęta, warto sprawdzić etykę firmy. 

Widziałam na instagram tego miejsca, że psy wyglądają na zadbane, mają nawet profesjonalną fizjoterapię 🙂 Są sprowadzone z innych miejsc, gdzie nie miały warunków i tutaj dostały dobry dom oraz miłość. 

Widziałaś kiedyś lub widzisz codziennie super podekscytowanego psa, którego rozpiera energia? Teraz wyobraź sobie 34 takie! To dopiero jest ENERGIA!

Nie wiem jak właściciele ich ogarniają 🙂 Wszystkie są słodkie, ciekawskie, psotne, zwariowane, hiper aktywne, szczęśliwe i można powiedzieć, że mają coś w rodzaju ADHD w pozytywnym znaczeniu.

Więcej na ten temat i moja historia o tym jak wyleciałam w powietrze w osobnym poście – kliknij tutaj 🙂 Polecam dla na rozweselenie…

Kakslauttanen Arctic Resort 📍

To bardzo duży i jeden z najstarszych resortów. Można spać w Igloo Aurora hut (czyli domku szklanym igloo) i oglądać zorze polarne! Jest tam nawet urządzenie – alarm na aurorę 🙂 W środku jest tylko toaleta, jest dosyć ciasno, ale to nie ma znaczenia 😉 Niedaleko jest budynek z prysznicami, sauną itd, a także duża restauracja. Można jeździć saniami, które wszędzie są rozrzucone, co jest zwłaszcza pomocne jak masz nieść walizkę.

Appuka Resort📍

Resort niedaleko lotniska w Rovaniemi.

W tym resorcie są różne domki, sauny, renifery i piękne konie. Jest tutaj co robić, ale ceny są wyższe niż na północy, np. 1,5 h na saunie w domku to 200 euro, a na północy 20 – 80 euro.

Iść na saunę na jeziorze wieczorem w pełnię księżyca i wejść do wody w przerębli to niezapomniane wspomnienie.

Jezioro Inari 📍

Wysoko na północy, mniej więcej na wysokości rosyjskiego Murmańska jeśli kojarzysz, jest jezioro i wioska Inari, to już wydaje się koniec świata, ale jest pięknie.  

Snow mobile 

Można pojechać na wycieczkę skuterami śnieżnymi i wszędzie zimą są specjalnie wyznaczone trasy dla nich 🙂

Tradycyjne noże – finki nazywają a pukko

Tradycyjne buty Lapońskie! Mój styl, ale niewegańskie 🙂

Podróżowanie samochodem

Warto zrobić sobie “road trip”, wypożyczyć samochód i ruszyć w najdalsze zakątki Arktyki. 

Sama podróż samochodem (wypożyczonym w Rovaniemi na lotnisku) na północ do Inari jest ciekawa, widoki zaśnieżonych choinek są piękne… Drogi są dobre, ale inaczej się jeździ niż normalnie. Opony mają kolce (to zamiast łańcuchów), w każdym samochodzie dostępne są również kable, które można podłączyć do specjalnych mini stacji. Lepiej też pamiętać, że samochód rozgrzewa się dłużej niż normalnie i lodu nie da się zeskrobać z szyby bez nagrzania.

Nie wiem czy trzeba koniecznie wypożyczyć suva lub inny dobry i większy samochód, ale na pewno możesz czuć się pewniej, że się nie zakopiesz w śniegu tak łatwo jak normalnym samochodem. 

Jedzenie

Obawiałam się i byłam straszona, że w tej części świata nie ma NIC dla weganów, tylko zupy i steki z reniferów i alkohol. Cudowna niespodzianka mnie czekała, ponieważ nie było żadnego problemu, a co więcej jest to kraina grzybów i borówek 🙂 Mnóstwo pysznych ciast wegańskich i zup. Spróbowałam również fińskie mintuu, czyli gorąca czekolada z likierem miętowym, smaczne 🙂 Czerwone “borówki”  słodko kwaśne wyglądają jak żurawina, ale nie nazywają się crumberry tylko lingonberry i jak czytałam, występują na terenie Koła Podbiegunowego. Nie wiem jaką mają nazwę po polsku, ale pyszne i są również w proszku. Owsianka posypana takim czerwonym proszkiem jest cudowna!

Ubranie

Na Koło Podbiegunowe trzeba się trochę wcześniej przygotować z ubraniami, ponieważ nie wszystko z takich rzeczy ma się w szafie. Miałam kilka dni i prawie wpadłam w panikę, gdy okazało się, że spodnie zimowe (jak narciarskie) są w większej rozmiarówce niż normalne! Do tego są bardzo brzydkie i drogie… Ostatecznie kupiłam spodnie z chłopcem na metce na 164 cm 🙂 Są nieco za duże w pasie, ale mają rzepy po bokach jak dla dzieci i dobrą długość nogawek 😅 To i tak było wybawienie!

Warto zabrać ubrania z naturalnej wełny. Większość osób poleca bieliznę z merynos, której ja na nagie ciało nie zniosę, choćby było – 30 C, dlatego wybrałam inne sportowe, które mnie nie gryzą i nie drapią. Za to sweter z grubej wełny jest świetny.

Aby nie wyglądać zawsze tak samo (ta sama kurtka, spodnie i buty) można wziąć różne kolorowe czapki 🙂 Mnie czapki również bardzo gryzą i drapią w czoło, ale w takiej temperaturze nie narzekałam, przynajmniej wykorzystałam te, które już miałam.

Buty muszą być wodoodporne i ciepłe, ewentualnie do tego stuptuty. Nie zdążyłam kupić butów, ale uratowała mnie przyjaciółka butami ecco na grubej podeszwie, wiązane, wodoodporne. Unikam rzeczy ze skóry, ale na ten moment te się świetnie sprawdziły i dodatkowo ociepliły kożuchem w środku. Widziałam, że mnóstwo osób wybiera jedne z najbrzydszych butów świata Sorel i muszę przyznać, że to ma tam sens. Oczywiście wełniane skarpety są bardzo przydatne.

Trzeba ubierać się warstwami! Nakładaj warstwy do ostatniego momentu kiedy możesz się jeszcze ruszać 🙂

Sauny fińskie

Jest ich mnóstwo, są dosłownie wszędzie i można się cudownie rozgrzać po dniu na ekstremalnym zimnie. Więcej na ten temat oraz najbardziej znane sauny – w osobny poście – kliknij tutaj.

Tak wygląda ta śnieżna kraina na końcu świata…

Arktyczne całusy!