Pozytywne myślenie nie zawsze pomaga
Pewnie dziś widziałaś w mediach społecznościowych motywacyjne teksty o szczęściu, wdzięczności i pozytywnym myśleniu. A ja mam pytanie: na co chcesz ponarzekać? Co Cię wkurzyło, zasmuciło, wytrąciło z równowagi?
Bycie „pozytywnym” jest modne, ale często brakuje temu autentyczności. Wmawianie sobie, że wszystko jest dobrze, gdy czujesz coś zupełnie innego, nie sprawi, że „złe” zniknie. Wręcz przeciwnie – emocje będą próbowały Ci pokazać prawdę jeszcze intensywniej.
Czas na świadome narzekanie
Zrób sobie „czas na narzekanie z sensem” – najlepiej w samotności, tak by nikt nie ucierpiał 😉
- Pozwól sobie wyrazić złość, smutek, frustrację.
- Nie tłum w sobie emocji ani nie udawaj, że jest inaczej.
- Obserwuj swoje reakcje i myśli.
To nie jest zachęta do marudzenia bez końca, lecz świadomego kontaktu z własnymi emocjami, który pozwala je zrozumieć i wykorzystać do podejmowania mądrzejszych decyzji.
Jak połączyć narzekanie z pozytywnym myśleniem
- Najpierw dostrzegaj sytuację taką, jaka jest.
- Zauważ swoje emocje i myśli.
- Dopiero potem podejmij decyzję, co zrobić – jak reagować, jakie kroki podjąć.
Pozytywne myślenie jest wspaniałe gdy jest autentyczne. Jeśli będzie wynikać z prawdziwej obserwacji siebie i sytuacji, wspiera rozwój osobisty, zamiast go blokować.
Chcesz nauczyć się wyrażać emocje autentycznie i świadomie? Spróbuj codziennie poświęcić kilka minut na „czas na narzekanie z sensem”. Obserwuj, co czujesz, co myślisz i jak możesz wykorzystać te informacje, aby podejmować lepsze decyzje.


Leave a comment