Czy emocje można dzielić na pozytywne i negatywne?
Zirytowanie, zdenerwowanie, złość czy lęk uznawane są często za „negatywne”, a szczęście – za „pozytywne”.
Ale czy rzeczywiście tak jest?
Na pewno nie służy nam tkwienie w żalu sprzed dwudziestu lat czy straszenie siebie czarnymi scenariuszami. Jednak unikanie czy tłumienie tzw. „negatywnych” emocji również nie jest rozwiązaniem.
Uczucia i emocje to nie problem – problemem jest brak zrozumienia
Żyjemy w świecie, w którym znieczulica często uchodzi za siłę, a wiele osób marzy o tym, by „wyłączyć uczucia”, żeby łatwiej żyć.
Tyle że to nie emocje są problemem – tylko brak wiedzy, jak z nimi postępować.
Nie uczymy się tego w szkole, więc często nie wiemy, skąd nasze emocje się biorą i jak nimi zarządzać.
Blokujemy, ignorujemy, rozpraszamy się od uczuć na różne sposoby, by ich tylko nie poczuć.
Ironia polega na tym, że często wystarczy je po prostu odczuć, a mijają same – jak burzowe chmury na niebie.
Wszystkie emocje są potrzebne
To, że czujesz się źle, boisz się lub jesteś zła – jest całkowicie w porządku.
Jesteś człowiekiem i masz prawo do pełnej palety uczuć.
To właśnie emocje odróżniają nas od robotów.
Tancerze, aktorzy czy artyści nie wstydzą się emocji – wyrażają je w całej ich intensywności, a my na widowni jesteśmy zahipnotyzowani tym, jak prawdziwie opowiadają o ludzkim doświadczeniu.
Emocje potrzebują miłości i uwagi 💙
Uczucia to język wewnętrzny, który przekazuje cenne informacje o Tobie, Twoich granicach, potrzebach i marzeniach.
Nie są ani dobre, ani złe – po prostu są.
A gdy nauczysz się ich słuchać i rozumieć, stajesz się bardziej autentyczna, świadoma i kolorowa.
Zatrzymaj się na chwilę i zapytaj siebie
Jaką emocję dziś odczuwasz?
Zamiast ją oceniać lub odpychać, spróbuj ją po prostu poczuć i posłuchać, co chce Ci powiedzieć.
Może wskazuje na potrzebę odpoczynku, granic, prawdy lub bliskości?
Zacznij od ciekawości – to pierwszy krok do emocjonalnej świadomości i prawdziwego spokoju.


Leave a comment