Narcyz ciągnie swoje ofiary w dół, z całej siły

Czerwone flagi narcyzmu, narcyzm, narcyz

Narcyz ciągnie swoje ofiary w dół, z całej siły. Życie bywa wystarczająco trudne, aby mieć jeszcze taki ciężar i utrudnienie. O ile lepiej jest iść przez życie otaczając się osobami prawdziwie wspierającymi lub zwyczajnie życzliwymi. 

Czasem życie samo w sobie bywa wystarczająco trudne. Mamy codzienne obowiązki, stres, niepewność, zdarzenia, na które nie mamy wpływu. Ale wyobraź sobie, że oprócz tego wszystkiego, niesiesz jeszcze dodatkowy ciężar — obecność osoby, która nie tylko Ci nie pomaga, ale z całej siły ściąga Cię w dół. Osoby, która zamiast dodać Ci skrzydeł, systematycznie je podcina. To właśnie jedna z najbardziej bolesnych rzeczy w relacji z osobą narcystyczną. Narcyz nie chce, byś wzrastała. Nie chce, byś wierzyła w siebie. Nie chce, byś się rozwijała, próbowała nowych rzeczy, stawała się spokojniejsza i bardziej niezależna. Bo to oznacza, że wymykasz się spod jego kontroli.

Zamiast wsparcia dostajesz krytykę. Zamiast empatii — lekceważenie. Zamiast partnerstwa — zmaganie. Narcyz nie żyje w relacji po to, by dzielić z kimś swoje życie. Żyje w niej po to, by z niej czerpać — uwagę, czas, energię, emocje. A kiedy zaczynasz być zbyt zmęczona, przygaszona, przeciążona, by dawać więcej – wtedy słyszysz, że to z Tobą jest coś nie tak. Że jesteś niewdzięczna, że przesadzasz, że nie potrafisz kochać. Że za mało dajesz. A przecież dajesz już wszystko.

Bycie blisko narcyza to jak próba wspinaczki z kimś, kto siedzi Ci na plecach. Nie tylko nie pomaga Ci się wspinać, ale jeszcze dodatkowo naciska, ciągnie, komentuje, krytykuje, obarcza winą, a czasem i rozrzuca Twoje rzeczy po drodze, żebyś się potykała. Nie masz przestrzeni, by rosnąć. Masz tylko zadanie – podtrzymywać jego świat. I jeśli nie masz siły – to z Twojej winy.

A przecież istnieje inna droga. Można iść przez życie obok ludzi, którzy nie chcą Cię zmieniać, kontrolować, naprawiać. Ludzi, którzy nie podważają Twojej wartości tylko dlatego, że mają gorszy dzień. Ludzi, którzy nie oczekują, że będziesz zawsze dostępna, uśmiechnięta, gotowa na każde zawołanie. Można otaczać się osobami, które dają poczucie lekkości, a nie napięcia. Które rozumieją, że miłość to nie kontrakt, ale obecność.

Czasem, kiedy wychodzisz z toksycznej relacji, masz wrażenie, że wszystko jest za cicho. Że nie ma dramatów, obrażania się, zimnych spojrzeń i dziwnych gier słownych. I może wtedy pojawia się wątpliwość: czy to jest „normalne”? Ale tak — właśnie tak wygląda normalność. Spokój nie jest nudny. Spokój to wolność.

Narcyz nie toleruje Twojego spokoju. Bo wtedy przestajesz reagować na jego zaczepki, nie karmisz jego głodu emocjonalnego, nie dajesz się prowokować. Jesteś bardziej „sobą” – a to dla niego niebezpieczne. Dlatego próbuje znowu ściągnąć Cię w dół. Zasiać wątpliwości, sprowokować poczucie winy, przypomnieć, jak bardzo byłaś „beznadziejna”, kiedy miałaś swoje zdanie.

Ale Ty już to widzisz. Widzisz ten mechanizm. I możesz zdecydować inaczej. Możesz przestać dźwigać ludzi, którzy nie chcą iść. Możesz przestać walczyć o akceptację od osoby, która nigdy nie chciała, byś czuła się dobrze sama ze sobą. Możesz przestać dawać więcej niż masz, tylko po to, by ktoś przestał Cię karać.

Nie jesteś zbyt wymagająca, zbyt emocjonalna, zbyt wrażliwa. Jesteś człowiekiem, który zasługuje na to, by iść przez życie bez stałego lęku i duszenia własnej tożsamości. Jesteś kimś, kto może otaczać się ludźmi prawdziwie życzliwymi — nie doskonałymi, ale obecnymi. Takimi, którzy nie ciągną Cię w dół, lecz podają rękę, kiedy spadasz.

Czasem jedyna różnica między rozwojem a utknięciem leży w tym, kto stoi obok nas. Czy to ktoś, kto nas wspiera — czy ktoś, kto nas sabotuje. Wybierając siebie, wybierasz też swoje otoczenie. A to nie egoizm. To miłość własna. I to od niej wszystko się zaczyna.


Ebooki i książki dostępne tutaj KSIĘGARNIA oraz EMPIK i wielu innych,
najwięcej opcji tutaj: https://buymeacoffee.com/malvinadunder/extras


Spotkajmy się na Instagram @malvinadunder

Leave a comment