Narcyz używa ludzi do swoich celów

Czerwone flagi narcyzmu, narcyzm, narcyz

Narcyz używa ludzi do swoich celów. Jeśli ktoś nadaje się do użytku, to go wykorzystuje aż mu się znudzi lub zabierze wszystko co możliwe. Jeśli ktoś się nie nadaje do użycia, to wyrzuca jak zużyte opakowanie.

Nie jesteś człowiekiem dla narcyza. Jesteś funkcją. Rolą do odegrania. Narzędziem, które ma służyć jego celom, zaspokajać jego potrzeby, wzmacniać jego ego. Jesteś używana — nie kochana. Wykorzystywana — nie szanowana. I choć na początku wszystko wygląda zupełnie inaczej, szybko orientujesz się, że coś w tej relacji nie gra.

Narcyz potrafi być czarujący, uważny, zaangażowany. W pierwszej fazie znajomości daje z siebie dużo – ale nie z potrzeby bliskości, tylko z kalkulacji. Bo jeśli chce coś dostać, potrafi być bardzo przekonujący. Potrafi dać Ci poczucie, że jesteś kimś wyjątkowym, ważnym, niezbędnym. Ale tylko po to, byś szybciej otworzyła swoje granice.

W rzeczywistości jesteś mu potrzebna tylko do czegoś. Może do poprawy jego wizerunku. Może do pracy, opieki, emocjonalnego wsparcia. Może do seksu, pieniędzy, pozycji społecznej. Może do tego, by się nie czuł samotny. Może do tego, by mieć kogoś, kogo można poniżyć, gdy sam czuje się mały.

Gdy spełniasz jego oczekiwania – jesteś „cudowna”. Gdy przestajesz – stajesz się problemem. Niepotrzebna. Nieinteresująca. Czasem nawet „zaburzona”, „toksyczna”, „zbyt emocjonalna”. Bo już się nie przydajesz.

To bardzo bolesne, kiedy ktoś traktuje Cię jak przedmiot. Kiedy nagle czujesz, że nie jesteś już „tą samą osobą” w jego oczach – tylko dlatego, że postawiłaś granicę, miałaś gorszy dzień albo po prostu przestałaś być tak bardzo „dostępna”.

Narcyz nie umie być wdzięczny. Nie zna lojalności. Nie buduje relacji. On konsumuje. A potem wyrzuca. Jeśli nie może już nic z Ciebie „wyciągnąć” – przestajesz istnieć. A on idzie dalej. Bez refleksji. Bez żalu. Bez słowa.

To nie znaczy, że Ty jesteś „zła”. To znaczy, że przestałaś być użyteczna – w jego świecie, który zbudowany jest wokół niego. I to może brzmieć brutalnie… ale to nie Ty jesteś tą osobą, która nie ma serca.

Ty masz serce. Dlatego to tak boli.

Ale też dlatego możesz się z tego uwolnić. Bo jesteś w stanie zobaczyć tę dynamikę, nazwać ją, zrozumieć, że to nie z Tobą jest coś nie tak – tylko z tym systemem relacyjnym, w którym ktoś traktuje innych jak zasoby do eksploatacji.

Masz prawo do relacji, w której jesteś człowiekiem. Nie narzędziem. Masz prawo być ważna nie tylko wtedy, gdy dajesz – ale również wtedy, gdy potrzebujesz. Masz prawo nie być idealna. I nie być używana.

Narcyz widzi ludzi przez pryzmat użyteczności. Ty możesz widzieć ich przez pryzmat człowieczeństwa. I siebie – też.


Ebooki i książki dostępne tutaj KSIĘGARNIA oraz EMPIK i wielu innych,
najwięcej opcji tutaj: https://buymeacoffee.com/malvinadunder/extras


Spotkajmy się na Instagram @malvinadunder

Leave a comment