Zobacz ze mną jak Korfu jest piękne! Byłam na wielu różnych wyspach, ale greckie bardzo odpowiadają mi kulturalnie, pod względem jedzenia, standardu hoteli, no i oczywiście natury. Jeśli zastanawiasz się, gdzie lecieć w Europie, rozważ koniecznie tą małą na morzu Jońskim, niedaleko Albani.
Na Korfu poleciałam zaraz po bardzo trudnej dla mnie sytuacji w życiu osobistym, która ciągnęła się za mną kilka lat, więc specjalnie nie miałam czasu się o niej nic dowiedzieć, a zaskoczyła mnie ogromnie na plus.
Wylądowałam z Ukochanym w nocy, pojechaliśmy do fajnego hotelu z dobrymi opiniami, a tam cisza, wszystko zamknięte… dzwoniliśmy, pukaliśmy długo, aż ktoś w końcu w małej przytomności wyszedł i dostaliśmy śliczny pokój z komarami i zepsutym pilotem do klimatyzacji jak się okazało… To właśnie są podróże, zabookujesz dobry hotel, zrobisz co możesz najlepiej, a życie i tak płynie swoim torem, pewnych rzeczy nie przewidzisz 😉
To właśnie ten hotel, a ja na tarsie ledwo widoczna 🙂
Pelekas
Glufada beach
Myrtiotissa (the nude beach! Plaża nudystów i hipisów…)
Kaiser Throne view point
Wieczorne rozmowy z lokalsami i rady od Pana Kapitana
Gdy nagrywaliśmy filmy dronem na skałach i plaży, podszedł do nas właściciel restauracji obok, chwilę porozmawiał z moim M i dogadali się, aby nakręcić film reklamowy jego restauracji 🙂 Tak zrobiliśmy, a wieczorem wpadliśmy pokazać co mamy. Zostaliśmy bardzo miło ugoszczeni i rozmawialiśmy na różne tematy. Okazało się, że manager jest z Albanii i opowiadał nam o swoim kraju. Rozmawialiśmy m.in. o bardzo aktualnych tematach i okazało się, że mamy podobne zdanie w tej kwestii, co stanowi rzadkość, aby móc sobie tak swobodnie porozmawiać.
Po czasie dosiadł się do nas dziwnie wyglądający mężczyzna, cały w ranach posypanych jakimś proszkiem, na wózku inwalidzki i z czerwonymi oczami… Okazało się, że to Pan Kapitan, który miał kilka dni wcześniej wypadek na skuterze. Pan Kapitan wyglądał i mówił jak kapitan statku pirackiego i zaczęło robić się jeszcze ciekawiej 🙂 Opowiadała nam o tym jak kiedyś Korfu było wyspą hipisów, pełną wolności i rozwiązłości, a od kiedy jest prąd i turystyka, muszą zachowywać się porządnie 😉 Powiedzieliśmy mu, że byliśmy na małej plaży, która okazała się być dla nudystów choć ubrani ludzie też tam byli, mimo wszystko czuliśmy w powietrzy, że coś jest bardzo nie tak i po szybkim skoku do wody zabraliśmy się jak najszybciej. Nie mieliśmy powodu, wszystko z pozoru było ok, jedyna osoba z jaką mieliśmy styczność była bardzo miła. Za bardzo… A Pan Kapitan na to “no dobrze zrobiliście, bo to plaża dla hipisów, jak idziesz do wody, to w krzakach już 20 sobie robi dobrze! Nie obchodzi ich czy jesteś kobietą czy mężczyzną, nie ma różnicy. Jak Cię otoczy 10 nagich facetów (mówił to do mojego Ukochanego), to nie krzyczysz, że nie chcesz, tylko mówisz, daj mi 5 minut i zaraz wracam, a potem wiejesz co sił w nogach.” Przyznam, że na początku nie wiedzieliśmy czy żartuje czy nie, do tego jego osobowość i styl mówienia sprawiły, że śmialiśmy się do łez, jednak okazuje się, że to prawda… Dodał, że jak turysta / turystka idzie na policję, to policjant mówi “ a po co żeś tam szedł na plażę golasów, co myślałeś, że cię tam spotka! Twoja głupota”. No, tylko żeby jeszcze turyści mieli jak się tego dowiedzieć…
Szlak z pięknym widokiem na wyspę
Corfu trail, czyli szlak, który ciężko znaleźć, trzeba szukać kropki z niebieskiej farby w bocznych krzakach z małą dróżką 🙂 Prowadził do maiłegokościółka z XIII wieku. Bardzo dziwne miejsce, jeśli jesteś wrażliwa na energie, to zauważysz, że są bardzo zanieczyszczone.
Na Corfu są przepiękne motyle! A także ogromne, czerwone szerszenie.
Barbatti plaża
Canal D’amour
Port Timoni
Jedno z najpiękniejszych miejsc świata! Może nieco przesadzam, ale na pewno jest cudowne. Nagraliśmy tutaj świetne filmy dronem, ale niestety dron utonął kilka dni później wraz z kartą pamięci…
Można w Canal D’amour wynająć łódkę bez licencji i popłynąć do Cape Drastis!
W tym miejscu zatoną nasz dron i spoczywa na dnie morza Jońskiego wraz z kartą pamięci… Nie chciał wylądować na łodzi, omijał łódź, aż bateria się wyczerpała i głośno pikała, morze kołysało łodzią, wiatr wiał, trzeba było uważać by nie zdarzyć się z szalejącym dronem, aż uderzył w linę i wpadł do wody, zanim wskoczyliśmy już był niewidoczny… To chyba najbardziej dotkliwa strata materialna jaką odczuliśmy. W przeszłości mieliśmy biznesy, musieliśmy zarządzać wielkimi pieniędzmi i nie zawsze szło jakby się tego chciało. Obydwoje odnieśliśmy wiele strat, ale ta była wyjątkowo emocjonalna 😛 Zwłaszcza ze względu na kartę pamięci i te wszystkie cudowne filmy, które nagraliśmy.
i skończyło się to jeszcze tak:
Bieganie wcześnie rano i zanurzenie do orzeźwiającej wody. Tak to można biegać, a nie w zimnej Europie w deszczu, wichurze i błocie… 😉
Paleokastritsa
Można tu chodzić po plażach, a także wypożyczyć łódź, zwiedzać zatoczki i w każdej pływać 🙂 Trzeba tylko uważać, aby kotwica nie zahaczyła się o kamienie na dnie, co stało się w naszym przypadku 😉 Ale nie było problemu, jeden telefon i podjechał mężczyzna, który widać było, że robi to cały czas… Ohh turyści 😉
Hotel Apollon z cudownym widokiem
Angelo Kastro
Kruki
Corfu Donkey rescue
to sanktuarium lub też schronisko dla osiołków. Były tam też inne zwierzęta jak konie, koty, psy. Można przyjść, pozwiedzać, czesać osiołki i zostawić datek.
Rovani beach
Niedaleko Rovani jest również warta zobaczenia Limni beach (na zdjęciu widok) a także imprezowa zatoczka La Grotta, która jest barem. Można tam rozkładać się wszędzie na skałach i skakać z klifów. Brzmi fajnie, ale dla mnie było zbyt wiele ludzi. Jestem kotem i wiolę chodzić własnymi drogami 🙂
Miasto Kerkyra
Cape Drastis
Angelo Kastro
To forteca kiedyś nie do zdobycia, z której widać każdą część wyspy i morze. Piękny widok, a nad górami obok latały kruki – magiczne Zwierzę Mocy 🙂
Na Korfu w Canal d’Amour znalazłam magiczny sklep ziołami i kosmetykami, który bardzo mi się spodobał i gdzie zrobiłam spore zakupy 🙂 Pani powiedziała mi, że hoduje swój Dittany – lebiodka pospolita, ale na Krecie (gdzie je poznałam, pokochałam i tęsknię) jest o dużo wyższej wartości i ma silniejszą energię. Rośnie w odpowiedniej glebie i przynosi najlepsze efekty. To również zioło miłości 🙂 W tym sklepie także znalazłam małą firmę z ekologicznymi kosmetykami, choć niestety w plastiku, ale może warto zobaczyć: www.olivie.gr
z miłością do Ziemi, Malvina
Malvina Dunder 
Leave a Reply